Felgi zakupione. Padło na Ronale od Golfa V.
Obejrzałem je dokładnie i już tak kolorowo nie jest, zapadła decyzja o piaskowaniu i malowaniu proszkowym i tu powstaje pytanie. Jaki kolor z palety RAL wybrać. Co byście polecili?
Felgi wyglądają tak:
Jaki kolor wybrać, może ktoś ma jakieś doświadczenia...
Lepiej iść w kalsykę, czyli srebrny, czy może jakiś grafit?
Na koniec i tak planuję się pobawić produktem PlastiDip i wyeksponować ramiona, także ostateczny efekt powinien być ciekawy.
Z malowaniem proszkowym nie szukaj najtańszej usługi. Wiem, że solidnie pomalowane felgi powinny mieć 3 warstwy proszku: podkład, kolor, bezbarwny. Zazwyczaj kolor felg srebrnych to RAL9006 z dodatkiem brokatu. Koniecznie farba poliester odporna na UV.
Był Touran 1,9TDI/77KW + DSG
Jest Tiguan 2,0TDI/130KW + DSG
FreeStyle pisze:Z malowaniem proszkowym nie szukaj najtańszej usługi. Wiem, że solidnie pomalowane felgi powinny mieć 3 warstwy proszku: podkład, kolor, bezbarwny. Zazwyczaj kolor felg srebrnych to RAL9006 z dodatkiem brokatu. Koniecznie farba poliester odporna na UV.
To dobra informacja. W takim razie w poniedziałek jadę zapytać jak to będą malować. Jak coś, to zabieram felgi i szukam porządnego warsztatu.
-- 21 gru 2013, o 09:51 --
Damian15 pisze:A nie myślałeś o hydrografice ?? Mało spotykane i nowoczesne rozwiązanie ostatnio mnie bardzo zainteresowało tylko nie wiem jeszcze jak wychodzi cenowo https://www.google.pl/search?q=hydrogra ... h&imgdii=_
No niestety jest drogo.
Właśnie mało spotykane mnie trochę odstrasza, bo felgi pojeżdżą u mnie maks jeden sezon, a takie cuś w hydrografice ciężko będzie sprzedać, dlatego wolę jakiś ludzki kolor i ew. pobawić się Plasti dip.
Jak chcesz sie bawic PlastiDipem to maluj na RAL9006 ew. 9007 (grubsze ziarno lepszy efekt) bo przy sprzedazy bedzie latwiej.
Aha, nie patrz na wzorniki online bo jest duza roznica tym bardziej w lakierach z ziarnem. Jak cos podejdz do jakies mieszalni lakierow i tam ci pokaza wymalowania. Mowie to z doswiadczenia. Ludzie naogladaja sie kolorow na necie a pozniej zaskoczenie ze jednak cos innego przyszlo/wyszlo.
przysiądz z dobrą chemią,domyj kołana tip top,potem weź pastę polerską np tempo i poświęć troche czasu na nie a możesz być zaskoczony efektem.
na foto felgi wyglądają całkiem dobrze,nie widać "parchów"itd ,szkoda piaskować.jeżeli już to szkiełkowanie lub zdjecie chemicznie lakieru.warsztaty zajmujace sie renowacją felg najczęściej śrutują felgi,więc wyobraź sobie jak felga wyglada jak jest wyjęta ze śrutownicy.
jeżeli już malować to moim zdaniem z pistoletu na mokro,dobrać ory lakier i lakiernik tryśnie same fronty.
jeżeli już koniecznie piecówka to polecam metodę systemową czyli podkład piecowy potem kolor z pistoletu na to bezbarwny termoutwardzalny,wszytsko wygrzane w temp około 200st.w tej metodzie kolory są jak w ory vw audi merc itd.
nie polecam zwykłego srebrnego piecowego- bedzie szary,albo z takim ziarnem ak by ktoś opiłków naprzyklejał do felgi - kicha.
Byłem u gościa. Poopowiadałem mu trochę o aucie, zlotach itd. Powiedział, że osobiście dopilnuje, aby były idealne. Będzie proszkowo 3 warstwy 9006 i potem zobaczę jak mi się uda odcięcia porobić pod plasti dip. Felgi będą na przyszły rok do sprzedania , jak zawsze
-- 24 gru 2013, o 15:22 --
Fabian pisze:przysiądz z dobrą chemią,domyj kołana tip top,potem weź pastę polerską np tempo i poświęć troche czasu na nie a możesz być zaskoczony efektem.
Zobacz tutaj: http://www.touranklub.pl/forum/viewtopi ... ead#unread
Wiem jak domyć koła.
Jak się okazało koleś zrobił zdjęcia felg w 2010r. Zaraz po zakupie auta, a dzisiaj mamy 2013r. Jak koła przyszły, to się załamałem, bo wogóle nie przypominały tych ze zdjęć.
Zadzwoniłem, powiedziałem, że chcę zwrócić koła, powiedział, żebym się odezwał po wigilii, bo wyjechał do rodziny. Jak mi wpłaci zaliczkę za wysyłkę, to wcale mu tych kół nie odeśle.
Ja też mu wpłaciłem 300zł zaliczki, bo bał się, że nie odbiorę kół i słusznie, więc teraz jak Kuba Bogu....
napisałeś -felgi wyglądają tak : foto
a na tym foto wyglądają ok
jeżeli wyglądają tak jak na foto to wg mnie na 89% nie trzeba ich malować
jeżeli są podrapane itd to wybrał bym lakierowanie z pistoletu na dobrany pod kolor w mieszalni odcień lub najbliższy oryginałowi.
koła są rocznikowo dość świeże i raczej ktoś by musiał się starać żeby były utlenienia i parchy,ale wszystko możliwe.
zajmuję się renowacją felg, w 99% są to felgi raczej "nie standardowe" ,ale zdarza się reanimować i takie,seryjne,standardowe koła.
piecowy lakier polecam tylko w przypadku gdy naprawdę jest zgnilizna lub na życzenie klienta.
nie wiem czy to zrobiłeś ale proponuję jeszcze sprawdzić własnym okiem felgi na wyważarce czy są proste przed ewentualnym rozpoczęciem renowacji i przy ewentualnej negocjacji ze sprzedajacym.
Fabian skoro zajmujesz się renowacją felg to proszę Cię, ale nie wciskaj ludzią pasty tempo. Jest to pasta na bazie silikonów, która po kilku myciach zostanie spłukana i rysy powrócą. Co do lakierowania to jakoś nie jestem przekonany że konwencjonalne lakiery (te rozpuszczalnikowe na pistolet) są aż tak lepsze od proszkowego malowania. Tak naprawdę na proszkowe i tak idzie później klar.
I na koniec powiedz mi w jakim to systemie mieszalniczym są receptury na oryginalne kolory z felg... nigdy się z tym nie spotkałem. A jeśli chodzi o dobieranie odcienia to też nie jest to takie łatwe... zwłaszcza jeśli chodzi o lakier na felgach, które nie były jeszcze odnawiane.
Były przy mnie sprawdzone. Jedna do lekkiego prostowania.
Chodziło mi o to, że taki wzór.
Jedna wygląda tak, jak by ktoś spadł samochodem z 20cm krawężnika. Na szczęście uszkodzenia tylko do podkładu.
Nie nadawały się do ratunku domowymi metodami.
Wątpię w trwałość lakieru konwencjonalnego. Widziałem felgi po proszku, będą dobre, a szczerze, to nie ma szans, żeby dobrać kolor jak w fabryce. Paleta barw jedna, a producentów lakierów od groma i nie każdy kolor będzie taki sam...
dobre lakiernie proszkowe zajmujące sie renowacją felg mają lakiery oryginalnie vw audi bmw itd
mam znajomego który robi takie rzeczy i ma w ofercie takie farby
vw silber ,audi silber ,hypersilber itd
są to lakiery którymi są lakierowane felgi fabryczne,palca obciąć sobie nie dam że na 100% są to konkretnie te lakiery tej marki firmy (podobno tak) ale są napewno takie,kolor i efekt jest jak na ory fabrycznych kołach.
felgi są malowane metodą tzw systemową ,tzn podkład proszek na to lakier z pistoletu i na to klar termoutwardzalny tez z pistoletu,każda z warstw wypalana w piecu w odpowiednim czasie i temperaturze.
efekt naprawdę b.dobry.
co do trwałości lakieru z pistoletu takiego tradycyjnego to jest dokałdnie tak jak z lakierem na błotniku czy masce auta,wiadomo że felgi dostają bardziej w kość -sól chemia pyl z klockow ,ale jak do tej pory nie miałem żadnej reklamacji związanej z tym że komuś cos się przebarwiło,odpadło,zlazło itd
wiele zależy jak się dba o koła.
moi klienci to w większosci ludzie którzy dbają o felgi baaardzo mocno.
plusem lakieru z pistoletu jest możliwość wybrania dowolnego z odcieni kolorów i efektów,wybierasz z palety,dobierasz do koloru,korygujesz,robisz co chcesz.jeżeli nie ma w palecie lakieru idealnego zostawiasz felge panu w mieszalni i dorabia/koryguje Ci lakier ,tak samo jak dorabia sie lakier do auta.
w systemie lakierowania proszkowego tradycyjnego już takiego wyboru nie ma,paleta ral,ileś srebrnych ileś tam grafitów,biały ,czarny ,maty itd.
metoda proszkowego tradycyjnego ma kiepski efekt połysku ,często jest duża mora/skórka pomarańczowa.
każda z metod ma plusy i minusy,wiadomo.
panuje oklepana teoria że renowacja felg = piaskowanie i piecowy proszkowy lakier.
jak widzę czasami jakie ludzie felgi przywożą do niego do malowania to ręce opadają,dobre domycie by załatwiło 95% i by koła były piękne,ale większość nie ma poprostu pojęcia,teoria renowacji jest jedna i tyle.
większość zakładów śrutuje felgi,piaskowanie zajmuje za dużo czasu,wkłada się felgę na wieszaku do śrutownicy i ona robi co trzeba.jak stary lakier schodzi łatwo to pół biedy ale jak schodzi ciężko bo np już ktoś lakierował wcześniej proszkowo to wtedy taka felga musi się pośrutować trochę dłużej a jak wyglada po wyjęciu to możecie sobie wyobrazić.
potem trzeba te kratery po śrucie zalać lakierami,efekt końcowy kiepski.
przy felgach które nie maja parchów,brudu którego w żaden sposób nie da sie umyć ,nie mają wżerów,nie mają odpadajacego lakieru płatami itd nie polecam tradycyjnej metody lakierowania proszkowego.
jeżeli już,to zdjęcie lakieru chemicznie i potem lakiery proszkowe metodą tradycyjną lub metodą proszkowo/pistoletową,wtedy to jakoś wyjdzie.
co do pasty tempo to jest to najprostsza chyba najbardziej znana i dostępna chyba wszędzie pasta za 5pln ktora czasami czyni cuda,jak na paste za 5zł oczywiscie.
bardziej chodziło mi o to że w wielu przypadkach felgi mozna naparwdę doprowadzić do kultury w prostszy sposób niż piaskowanie i proszkowe lakierowanie.
dla mnie felgi po lakierowaniu proszkowym to już nie to co oryginał,z lakieru z pistoletu bardzo łatwo sie wycofać,przelakierować,usunąć go,z proszkowym już jest problem.
Byłem we wtorek i na razie cisza. Nie pracowali przed świętami. Podjadę w piątek i zapytam. Dam znać co i jak.
Jak będę miał czas, to wrzucę relację z czyszczenia moich felg 16", które są na sprzedaż.