chciałem sie z Wami podzielić spostrzezeniami po dzisiejszym podejściu do prewencyjnego czyszczenia bebechów.
otóz moje drugie wozidło katowane tylko po mieście, Focus 1.6 16v benzynka odczasu do czasu sie przydusza i łapie falowanie obrotów.
postanowiłem mu zrobic małe spa i kilka wymian eksploatacyjnych.
na pierwszy ogień poszły swiece i przewody, potem filtry: powietrze, paliwo, kabinowy przy okazji, zmiana oleju z filtrem.
No i postanowiłem zabrac się za przepustnicę, silnik krokowy i odpowietrzenie skrzyni skorbowej. Na necie sa zdjęcia pokazujące jeden wielki syf w tych elementach.
U mnie na blacie jest prawdziwe 250 tys km, auto od poczatku w rodzinie, więc wiem co się działo.
Dostałem się do przepustnicy, a tam? czyściutko, ledwo zakurzona od środka - zostawiłem tak jak jest.
Odkręcam krokowca, a tam? trochę brudu, ale bez przesady, jak na auto 12 letnie to w zasadzie laboratorium. Przepłukałem benzyną, przesmarowałem ośkę na wszelki wypadek.
Sciągam przewody gumowe do odpowietrzenia i tam też suchutko i czyściutko.
Nikt wczesniej tego nie ruszał i tam nie było co sprzątać.
Na koniec odłaczyłem aku, zrobiłem adaptacje i bryka jak z salonu
Skąd zatem ten syf ukazywany na zdjęciach? czy to pierwsza oznaka mocno kręconego przebiegu? czy może zaniedbania w wymianach filtrów/olejów itp?