Pacjent: Touran 2005, 1.9tdi BKC, skrzynia 6b, przebieg 180.000km
2 miesiące temu wymienione sprzegło z dwumasą, komplet Sachs
Od razu po wymianie pedał zaczął mrowić/drżeć, wciśnięty i niewciśniety.
Mechanik odpowietrzył ponownie. Pomogło na 1 dzień.
3-4 tygodnie pojeździłem (jeżdżę niewiele). Zrobiłem około 600-700km - przy wjeżdżaniu do garażu pedał nagle zapadł się w podłogę, auto zgasło. Strzeliła pompka pod pedałem, w ściance.
Po wymianie pompki pedał wciąż mrowił. Wymiana nic nie pomogła.
Pojeździłem kolejne 3-5 tygodni, w tym wyjazd na wakacje 2.500km - głównie autostrada. Dzień po powrocie, wjeżdżam do garażu, tyłem. Mam dość ciasno więc długo jadę ostrożnie, powoli, na 'półsprzęgle'. Czuję jak pedał zaczyna dziwnie się zachowywać. Zaczyna 'brać' na prawdę nisko, ledwo nad podłogą. Przestał mrowić
Kilka godzin po zaparkowaniu w garażu pojawiła się plama płynu na kartonie podłożonym pod auto. Pomyślałem - 'znowy pompka'.
Wezwałem lawetę do mechanika. Auto jednak wjechało na lawetę samo. Mechanik nie stwierdził awarii pompki - była sucha. Zrobił 50km po okolicy. Powiedział, że nie widzi problemu ze sprzęgłem.
Odebrałem auto. Wróciłem od mechanika 30km bez problemu. Pedał już nie mrowił. Pomyślałem 'ułożyło się'. Dotarłem do domu. Wjeżdżam do garażu, tyłem. Znowu to samo
Wymiana wysprzęglika, na standardowy, plastikowy (przy wymianie sprzegła założony był jakś wzmacniany).
Wciąż do samo...
O co tu chodzi? Do przodu jeździ. Do tyłu już nie chce.
Ktoś coś podpowie?
P.S.
Łożysko oporowe jest standardowe, nie hydrauliczne... podobno.