SieMa
Posiadam Tourka 1.6FSI z 2004 roku od roku i na razie żadnych problemów z tym silnikiem nie miałem poza jednym... Padł mi czujnik NOX i potraktowałem go jak DPF w dieslach, nie wiem czy dobrze, czy źle, ale przynajmniej mam spokój.
Mnie ta kontrolka irytowała. Poza tym jakby wyskoczyło coś nowego to bym o tym nie wiedział. Czujnik NOX wyciąłem, łatkę do kompa mi wgrali i teraz mi śmiga. Mechanik powiedział, żebym co jakiś czas mocniej nadepnął na gaz to NOX się sam wypali i bez czujnika.
Zalety:
1. Mniejsze spalanie niż u tradycyjnych konstrukcji. Jadąc w trasie do 90km/h można zejść poniżej 6l.
Moje średnie spalanie, trasa, miasto (codziennie do przedszkola) jak w podpisie ok 7,3l.
2. Cicha praca silnika (pamiętam zachwyt kilku osób na zlocie 2 lata temu):)
3. Brak dwumasy.
4. Brak problemów z zamarzającą ropą zimą..
5. Coś jeszcze by się znalazło.
20 lat jeżdżę różnymi autami i jeszcze mi ropa nie zamarzła trzeba dbać o filtry i tankować dobre paliwo
Mi się to ani razu nie zdarzyło przy wymianie oleju i wymianie wkładu. Może coś uszkodziłeś ? Jak co to mam cały ten element, sprawny, ori vw z prywatnego auta.