VW Touran Klub Polska

Też dobre rozwiązanie. Osobiście uważam że zalanie płukanki do oleju który ma nalatane 15 tys km czy nawet więcej to słaby pomysł. W sensie traci się całą " moc" tej mikstury.

wesol pisze:Może pomóc. Ja bym płukankę robił nieco inaczej. Mianowicie zlewam syf. Zalewam olejem nawet takim najtańszym plus pół litra nafty i jakaś dobrą płukankę. Zrobiłbym rundę po mieście tak by silnik pochodził ze 20 minut i wtedy zlał ponownie syf.

A jakaś dobra płukanka to jaka by była?
no i szukać oleju z normą 507.00 czy inną? Cena nie gra roli chciałbym żeby miał najlepsze właściwości

Jest tego trochę. Do koloru do wyboru. W temacie sporo też było.

No nie wiem ja jestem fanem Liqui Moly ProLine bo wystarcza mi na dwa auta. Touran i Polo 1.4MPI

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

wesol pisze:Jest tego trochę. Do koloru do wyboru. W temacie sporo też było.

Wiem bo jestem na 20 stronie dopiero. Trochę mi się już to wszystko miesza

-- Pt lis 27, 2020 22:20 --

Feberos pisze:Na kolejną wymianę wziąłem już mocniejszą płukankę Archoil AR2820 i silnik chodził pół godziny

Tak jak mówiłem nie robiłem jeszcze płukanki mogę użyć tego Archoil AR2820 na pierwszy raz skoro mówisz że jest mocniejsza?

To już zależy od Ciebie, ale w odpowiednich proporcjach nie powinna zaszkodzić. Ja wlewam całą puszkę 250ml i trzymam według instrukcji trochę ponad 15 minut. Przed zakręceniem korka miski odkręć filtr bo zdarzyło mi się, że jeszcze coś starego oleju wyleciało a szkoda od razu zasyfić nowy.
Wlewałem u znajomego do 1.4TDI tak samo na pierwszą płukankę i silnik nie wybuchł

A ja mam pytanie mam zalane teraz olej vw 0w30 wcześniej serwis zalewał olejem vw 5w30 czy teraz przy wymianie pozostać przy oleju vw 0w30,miałem ochotę zalać amsoil czy penrite ale tam tylko 5w30 z normą 504/507.
Ten vw 0w30 to chyba robi shell z tego co czytałem.Na oleju jeżdżę nie więcej jak 15 tyś.

Jakie to ma znaczenie? To tak jakbyś tankował paliwo tylko na Orlenie w mieście X na ulicy Y. To czy nie możesz zatankować na innej stacji?

-- Cz gru 17, 2020 22:21 --

Jakie to ma znaczenie? To tak jakbyś tankował paliwo tylko na Orlenie w mieście X na ulicy Y. To czy nie możesz zatankować na innej stacji?

Czyli wnioskuję z twojej wypowiedzi że nie ma różnicy między olejem penrite i shell

Ani na jednym ani na drugim silnik nie wybuchnie. Natomiast i na jednym i drugim bywa że walki się wycierają itp sprawy.

To na którym wg ciebie wałki się nie wycierają?

Tak na prawdę to wybór między bazą Shell GTL vs. HC+PAO. I jeden i drugi olej jest OK o ile pochodzi z pewnego źródła. Różnic w pracy silnika znaczących nie ma się co spodziewać ale 0W będzie łatwiej przepompować w zimne poranki. Patrząc na karty specyfikacji tych olejów Penrite wypada słabiutko, zwłaszcza TBN. Przy twoich przebiegach po 15k olej bardzo szybko straci właściwości "wyłapujące" zanieczyszczenia. Shell akurat tej wartości nie podaje. Moim zdaniem Penrite się po prostu finansowo nie opłaca.
Tutaj dużo lepsza i tańsza alternatywa: EXTREME A.M.G VR2 5W-30 GTI 5L
Ale czy jest sens lać oleje za 200zł do seryjnego silnika to już musisz sam zdecydować

Dzięki za radę, pytam bo auto mam od nowości i mam zamiar pojeździć nim trochę dlatego wolałbym zalewać dobrą oliwą silnik. A jeszcze pytanie o Milersa. Wcześniej miałem seata od nowości 1.9 TDI PD z nieszczęśliwym silnikiem BXE, po 300 tyś poleciały panewki. Olej zmieniałem co 15 tyś oleje motul specyfik, millers oraz stosowałem dodatki do oleju militec jeszcze kiedyś oryginalny oraz archoil auto bez dpf. Ostatni okres przed awarią panewek miałem zalany Millers xf 5w30 i się trochę przestraszyłem że on mi załatwił panewki. Oleje kupowane z pewnego źródła.
Ciekawy post z badań oleju
https://www.oilclub.pl/index.php?thread ... 332/page-5

Trochę mnie rozwaliłes z tym bxe. 20 minut na spuszczenie oleju i zrzut miski i odkręcenie stopek było ci szkoda. Panewki ci się nie rozwalają przejeżdżając na oleju niewłaściwym po 100 km. Ja swoim Bls też jeździłem na zwykłym mineralnym 15W40 mobil1 i jakoś ani panewek nie rozdupczylo ani walka nie popsuło. Jeszcze raz panewki psują się bo były wadliwie wyprodukowane a nie od oleju czy innych rzeczy.

Jakaś fobia z tymi olejami. Myska że id tego się ważą lisy czy silnik przejeździe 500 tys czy wybuchnie. Chore i głupie. Szkoda że już ludzie przestali myśleć.

Nie napisałem że olej rozwalił panewki,tylko go stosowałem.A co do BXE to temat szeroko poruszany tylko auta przejeżdżały różne dystanse,czasami po 20 tyś korbowód wychodził bokiem,u mnie być może stosowanie dobrych olei i różnych dodatków przedłużyło ich żywotność.