VW Touran Klub Polska

Ten drugi jest z mojego podwórka, mogę go obejrzeć, chyba nawet wiem gdzie stoi.

Przemo210481 pisze:Mam jeszcze jednego kandydata

Kandydat nr 2 LINK

Czekam na historię VIN

[ Dodano: Pią Lut 01, 2013 20:40 ]
Touranek: Jak masz wersję 7-os to może poczekam podaj jakieś dane Twojego auta.

Wolałbym kupić tego

Nr 2 już jest zarezerwowany (poczekamy zobaczymy) coś tu było kombinowane bo na zdjęciu książki wpis jest 06.2012 a z historii vin mamy 11.2012

Nr 1 czekam na historię


Szukam raczej wersji 7 OS.

[ Dodano: Pon Lut 04, 2013 17:52 ]
Seba - a to co zaproponowałeś to coś sprawdzonego??

dobrze robiszPrzemo210481, sprawdzając serwis, po weryfikacji przebiegu przyjrzyj się dalej autom bez emocji.

Mam historię, fakt przebieg potwierdzony jednak bezkolizyjność już nie.

Możecie zerknąć czy warto?

Cena 41900 PLN + opłaty + wyprawa z Krakowa

To to auto nr 1
link

Przemo210481 pisze:Mam historię, fakt przebieg potwierdzony jednak bezkolizyjność już nie.

taka kolizja to nie kolizja... musiał mu lekko ktoś w tyłek wjechać...wazne, że nie szpachlowane i w serwisie robione zgodnie z fabrycznymi standardami...

hm, z tego wynika że ktoś mu w zadek wjechał. Wszystko zależy jak to jest zrobione w ramach serwisu, no i czy nie ma różnicy odcieni kolorów pomiędzy klapą, zderzakiem, a tylnymi błotnikami. Należało by także sprawdzić podłogę bagażnika i zajrzeć pod samochód. Wszystko zależy od ciebie, mogę się założyć że handlarz na fakturze wpisze cenę zaniżoną, to więcej niż pewne, do tego opłaty licząc ok 2000 PLN +/- 500, i koszty paliwa dojazdu i powrotu.

Decyzja należy do ciebie.

aki pisze:mogę się założyć że handlarz na fakturze wpisze cenę zaniżoną, to więcej niż pewne,

to jest Polska właśnie...nie bronie tu nikogo i rozumiem skąd sie bierze takie zachowanie, ale to nie temat na dyskusje tutaj...

wiadomo można podyskutować w innym temacie ...

Dobra lekka stłuczka ale sądzę, że któryś błotnik raczej też malowany bo jak klapa wymieniona i zderzak. Martwi mnie jeszcze ta korozja na podłodze.


Jeśli ktoś z was byłby na kupnie to zaryzykowałby wyjazd????
Cena nie jest chyba bardzo konkurencyjna.

jeżeli by to na mnie trafiło to wolałbym wyskoczyć do Niemiec niż 800km w Polsce zrobić.
Przez telefon wszystko fajnie a jak się już przyjedzie to wychodzą problemy o których nie było mowy. Taki kraj niestety.