Fakt, złotówy różnie podchodzą do wykonywanej pracy ale ... mnie nie stać na tracenie Klientów którym się nie podobała przejażdżka

z powodu: bałaganu, stuków czy idiotycznego zachowania taksówkarza. Sam nieraz korzystam z takich usług (wiadomo w jakich sytuacjach

) i się wściekam jak wysiadam a np. koszula pokłaczona od jakiegoś psiurka, a na zakręcie chciały koła odpaść i jeszcze koleś na koniec chce mnie oszukać ... wrrrr.
Do tego wszystkiego lubię wsiadać do autka i wiedzieć, że trafiam kursik do np. do Berrlina to spokojnie sobie jadę, wracam i mogę dalej spokojnie pracować. Znam całe mnóstwo taksówkarzy, którzy nie jadą dłuższych tras bo ... różnie się tłumaczą ale ... wiem, że obawiają się powrotu na lawecie

.
p.s. teren do zdjęć to stara fabryka domów, niedaleko mojego garaż i tam "wypasam" quada
