Mogłeś napisać co chciałeś. nie mam pretensji i nie czuję się urażony.luigisq16 pisze:Michał, rozumiem wszystko, rodziny, dzieci oczywiście są najważniejsze.
Chcę zauważyć, że to nie ja byłem organizatorem, a uwierz mi przeżyłem w swoim życiu setki najróżniejszych imprez.
Zdawałem sobie sprawę, że nie spodoba się to wielu z was jednak takie były moje spostrzeżenia i refleksje jak w temacie.Po to powstał ten wątek oby wyciągnąć z niego jakieś wnioski i coś poprawić na przyszłość.
Nikogo osobiście nie chce urazic.
Powiem tak w ciągu wyjazdu nawet nie poszedłem z żoną na spacer nad morze. Udało mi się tylko 2 razy wyrwać na obiad.
Starałem się, jak mogłem ale mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie lepiej.



