Czołem!
Opiszę moją dzisiejszą walkę.
Uzbrojony w zakupione 2 klucze 18-tki oraz zestaw innych narzędzi przystąpiłem do regulacji rozrządu. Zgodnie z informacjami o Jarasa dążyłem do zblokowania obydwu kół na szpilki, aby regulować obydwa wałki synchronicznie. Nie poszło mi jak z płatka, a w pewnym momencie nawet się spociłem ze strachu, że nie wrócę do stanu wyjścia...
W czym problem? Otóż nie byłem w stanie na 2 klucze przekręcić silnika tuż przed pozycją zerową obydwu kół. Nie mogłem pokonać kompresji tłoka a nie chciałem sfrezować śrub 18-tek, aby stały się bezużyteczne (klucze spadały przy zbyt dużej sile). Zdecydowałem więc, że rozkręcę śruby 13-tki na kole wydechu i lekko je przestawię na minus (jak ssące), ale poleciałem za ostro 18-tką i tutaj miałem zonk, ponieważ nie mogłem cofnąć; śruba 18-tka się rozkręcała a przesuwanie całego układu prawoskrętnie nie było możliwe ze względu na kompresję. Wpadłem w panikę, że teraz kaplica i będę musiał ściągać speca do garażu i na miejscu regulować rozrząd. Pomyślałem jednak chwilę i uznałem, że skoro wydech mam rozkręcony to spróbuję ustawić go na zero, co mi się udało (zaparłem klucz 18 na łbie śruby 13 przez co mogłem cofnąć) - a następnie tak samo zblokowałem wałek ssący (z jednym kołem już się udało). Następnie skręciłem koło wydechu, co dało mi synchronizację na obydwu kołach na poziomie wcześniej ustawionego wałka ssącego, czyli u mnie -5. Z duszą na ramieniu odpaliłem silnik i voila - udało się i na razie nie ruszam.
W trakcie dzisiejszych testów nie śmierdziały mi spaliny oraz nie miałem telepawki przy nagrzewaniu się silnika! Wstępne wrażenia mam więc bardzo pozytywne. Pojeżdżę w przyszłym tygodniu więcej, to opiszę, na ile trwałe jest moje przeświadczenie. Dodam jeszcze, że spalanie na biegu jałowym mam na poziomie 0,6l/h a silnik pracuje jak masełko, płynnie i pięknie przyśpiesza, turbo włącza się wcześniej niż przed regulacją wałka wydechu, ale to zrozumiałe, skoro dłużej spaliny siedzą w w cylindrze i wydostają się pod większym ciśnieniem - co oczywiście przekłada się na ogólną sprawność silnika.
Jaras,
Wygląda na to, że wspólnie doszliśmy do rozwiązania naszych problemów. Ja wiedziałem, że ustawienie rozrządu ma wpływ na odpalanie i smród spalin, a Ty rozkminiłeś właściwy sposób wykonania tego zadania (przypomnę: synchroniczne przestawienie wałków ssącego oraz wydechowego). Nie uwierzysz, ale ja z problemem śmierdzących spalin borykam się od początku, gdy mam to auto - czyli będzie już z 6 lat. Teraz jestem na dobrej drodze do wyeliminowania mojego problemu.
Moje -5 na wałku ssącym wydaje się zbyt dużą wartością, jednak silnik sprawuje się znakomicie. Oto dzisiejszy wynik:
Kod: Zaznacz cały
Address 01: Engine (03G 906 018 EH)
Group 004: Unit Injector
800 /min Engine Speed (G28)
5.0 °ATDC Injection Start (specified)
3.6°KW Injection Duration (specified)
-5.25° Torsion Value
Przy okazji prac związanych ze zdjęciem skrzyni biegów poproszę mechanika o poprawne ustawienie uszczelniacza na wale a następnie wyregulowanie rozrządu jak trzeba.