Numer VW i Bosch był na naklejce na woreczku który przyniósł mi pan w ASO. Powiedział, że są to te same czujniki i będzie pasował. I wtedy właśnie zauważyłem, że numery były nadrukowane bo już zdążyłem obadać temat ile takie cuś może kosztować i większość miała właśnie naklejki ale cena w serwisie ponad 300zł trochę mnie odstraszyła. Stąd szukałem podobnego w necie i trafiłem na kilka sklepów/sprzedawców którzy identyczny czujnik oferowali. Więc pytanie dlaczego można dostać dwie różne wersje czujnika z prawie identycznym oznakowaniem?
/edit
Na czujniku który dostałem z powyższej aukcji nie ma akurat numeru VW. Ale nie zmienia to faktu, że czujnik działa w przeciwieństwie do tego którego kupiłem w zwykłym sklepie z częściami samochodowymi - od razu po podłączeniu jechał na full boost i wywalało błąd. Pewnie w cenie tych dwóch miałbym jeden z ASO no ale cóż
