Wakacyjny wyjazd TKP - Chorwacja 2015 - dyskusja

[jarry]

chyba lepiej bym tego nie ujął, jednak uważam że część osób nie zdecyduje się na namiot i powody mogą być różne, jak wspominałem w Omisiu na polu namiotowym była strefa otwarta i tam były namioty, kampery (skrzyżowanie auta z przyczepą kempingową) oraz przyczepy kempingowe oraz przylegająca strefa z drewnianymi domkami coś jak w Ślesinie, Borkach czy Jastrzębiej Górze, w zasadzie w takim miejscu możemy zachować zarówno możliwość noclegów w domkach i namiotach, możliwość przebywania w bezpośredniej bliskości, zbudowania czegoś na kształt wspólnego obozowiska, wtedy jak byłem to na przykład Węgrzy mieli tak z 20 namiotów wspólnych i rotowali, z tego co się dowiedziałem to po prostu jakieś biuro turystyczne wynajmuje tam teren, przyjeżdżają i stawiają namioty a potem wiara przyjeżdża na turnusy i ma namiot postawiony, wtedy akurat 90% to na motorach przyjechali, fajny był efekt jak kilkadziesiąt motorów wyjeżdżało na wycieczkę do Dubrownika

z google maps link do kempingu - https://plus.google.com/114886475385058 ... l=pl&gl=pl

street view kemping zza płota - https://www.google.pl/maps/@43.441009,1 ... !2e0?hl=pl

google zdjęcia kempingu Galeb - https://www.google.pl/search?q=omis+cam ... 67&bih=741

strona kempingu - http://www.kamp.galeb.hr/default.aspx?id=174

a co do cen to chyba nie jest tak wesoło jak piszesz, i wtedy i dzisiaj jak patrzę w cennik wychodzi to porównywalnie do wynajęcia domków, jedynie fakt faktem, dla tych co lubią, nic nie zastąpi przebywania cały czas w kempingowym obozowisku, i za to po prostu też się płaci, jak ktoś tego nie lubi to się popuka w głowę i wynajmie apartament

[marcin975]

No ja tez sie dopisuje miejsce extra

[jarry]

zakładam zatem że wspólny wyjazd dojdzie do skutku, jak już będą dwie załogi to będzie OK, a może się uda w 5-6 autek to już będzie mega sprawa

uporządkujmy najpierw miejsce, bo od tego będzie zależało czy ktoś się zdecyduje czy nie, ponieważ ja byłem raz tylko, to moja propozycja jest że tak powiem tylko wyjściem do dyskusji, może się uda znaleźć znacznie lepszą miejscówkę, proszę o wpisy osoby które były i są zadowolone z miejsca, krótki opis warunków, cen, i czy jakoś to widzą żeby 5-6 aut mogło swobodnie, bezpiecznie parkować, a reszta żeby miała miejsce do wspólnego przebywania, i blisko (najlepiej rzut kamieniem) do ładnej plaży

postara się napisać na forach o Chorwacji zapytanie, może znawcy coś nam polecą

zastanawiajmy się też nad terminem, ja proponuję żebyśmy się zmieścili od połowy lipca do końca sierpnia, może część z nas pojedzie na 2 tygodnie a część na tydzień, w zależności od potrzeb i możliwości

[Tomasz_W-wa]

To jak nie macie nic przeciw napiszę kilka słów.
Piszę właśnie z miejscowości Premantura na Chorwacji siedzę tu już trochę więcej niż tydzień czasu i powiem że wszystko mega fajnie pogoda to inna bajka (na szczęście nie ma temp. więkwsych niż 30 stopni - mowa o cieniu He He)
Wynajmujemy domek z 4 pokojami i wiatą w środku na samochody (inaczej przed każdym wejściem obowiązkowo wietrzenie a później włączamy klimę) i jak widać Wi-Fi w domku.
Plaże mamy blisko "kamieniak" z 20 mniejszymi plażami można podkoczyć do innych miasteczek (Pula, Vazana itp) ok. 30 min jazdy i to z prędkościami nie większymi niż 50-70 km/h, w każnym z miasteczek po kilkanaście plaż (98% to plaże kamieniste i obowiązkowe buty do pływania). Można znaleść też plaże z piaskiem ale to tu żadkość.
Wszyscy tu są mili i kulturalni dużo Polaków, Niemców, Włochów, dogadać się można nawet po polsku, ale jak ktoś zna angielki czy niemiecki albo włoski to tak jak by był w domu. He He
Ceny do przyjęcia, ale za wszystko się płaci każdy parking blisko plaży itp. Godziny postoju 6-7 kun, powyżej 6 godzin 30 kun. Może wydawać się że opłaty są małe ale jak masz wydać nawet w jeden dzień kilka razy to po przeliczeniu może uzbierać się po kilku dniach pokaźna sumka.
Są dość wysokie ceny owoców ale za to są przepyszne, jak ktoś nie spróbuje to nie wie oczym mówie te w Polsce to są bez smaku.
Mała ciekawostka za butelki szklane po piwie jest pobierana kaułcia ale i również za pastikowe i za puszki (nie mogą być zgniecione), żeby zwrócić trzeba mieć paragon a na wymianę już nie trzeba. He He
Do Chorwacji jechaliśmy ok. 16 godzin autostradami i było kilka przystanków bo mamy 4-ke małych dzieciaków i przyznam się pod koniec już miałem dość.
Ale tak to jest mega zaj....
Ja jeszcze tu siedze ze 2 dni a później nad Balaton jadę również na kilka dni.
Polecam tu przyjechać ale jak z zmniejszymi dzieciakami to tylko do domku.
Pozdrawiam Wszystkich ze słonecznej Chorwacji (właśnie siedzę sobie na ganku popijam piwko PAN po wcześniejszym byciu na plaży z cieplutką wodą i nurkowaniu z maską i rurką i oglądaniu ławicy rybek które wcale się Ciebie nie boją).
Dobra kończę bo mógłbym tak pisać godzinami.
P.S. Rasta szykuje się.

Pozdrawiam
Tomasz_W-wa

[piotrekfire]

No to i ja skreślę kilka.
Byłem w Cro pięć razy w wakacje. Zawszę jeżdżę w to samo miejsce tj. Srima k. Vodic - do Splitu ok.80 km na południe. Zawsze pod ten sam dach do zaprzyjaźnionego już Chorwata (mam już zniżki ). Ma do dyspozycji apartament - max 7 osób 65 eur/noc (b. duży aneks, sypialnia małżeńska, sypialnia mniejsza, łazienka i potężny taras) i dwa studia - max 5 osób 45 eur/noc (aneksik, sypialnia, łazienka) w jednym domu. Przy większej liczbie potrzebnych lokali biegnie do sąsiadów i coś zawsze się znajdzie. A i pole namiotowe jest pod nosem. Ale doba na polu to chyba cena jak za studio - choć nie powiem na 100% .
Pogoda zawiodła tylko raz a rozpiętość w terminach miałem od końca czerwca do końca sierpnia. Co ciekawe kiedy pierwszy raz byłem tj. koniec czerwca woda była cieplejsza niż w końcu sierpnia czy lipca W zasięgu jednio dniowych wycieczek Split, Szibenik, wodospady Krka.
Jako, że jestem z samej północy trasę zawsze biorę na dwa dni. Jadę w nasze góry, nocka (Zwardoń) o 6 rano start - Słowacja, Węgry, kawałeczek Słowenii i ok. 20.00 wieczorem na miejscu. Raz było dłużej - koledze w Sharanie na granicy Słowacko-Węgrierskiej stanęło turbo i do przodu krótkimi skokami z zasłoną dymną. Auto do ASO Skody w Vodicach, ok 2700 zł nowe turbo.
Winieta tylko na Słowację - 10 eur/m-c i opłata za bramki na chorwackich autostradach (obwodnica Zagrzebia free)
Jak potrzebujecie info o tych okolicach to piszcie

[jarry]

jak ktoś ma czas i ochotę to zapraszam do przeglądnięcia ofert

1. http://www.avtokampi.si/kampi.asp?drzav ... obmocje=25

2. http://www.cro.pl/forum/

[Ciapek]

powiem tak.
Jeśli namiot to TYLKO na zacienionym/zadrzewionym polu i pod prądem żeby chociaż lodówkę turystyczną mieć.
Nie wyobrażam budzić się rano w pełnym słońcu w namiocie przy temp. 30C w cieniu.
Jeżeli faktycznie domki są w dobrej cenie to czemu nie.
Wszystko zniosę, ale faktycznie po takiej podróży przez duże P. fajnie by było aby po prostu było fajnie.
Z roku na rok Chorwacja widzę coraz bardziej popularna, a patrząc na forum to chyba połowa klubu tam siedzi )

"6 rano start ze Zwadronia i jeszcze 20 godz jazdy".... ja pier

[piotrekfire]

"6 rano start ze Zwadronia i jeszcze 20 godz jazdy".... ja pier

Na ok. 20.00 na miejscu (poprawiłem żeby nie straszyć)

[Gregor]

Być może że ja się ogarnę ale muszę z małżonką przedyskutować sprawę

[piotrekfire]

powiem tak.
Jeśli namiot to TYLKO na zacienionym/zadrzewionym polu i pod prądem żeby chociaż lodówkę turystyczną mieć.
Nie wyobrażam budzić się rano w pełnym słońcu w namiocie przy temp. 30C w cieniu.

No i jeszcze cykady.... Nie raz dają tak, że mogą "przepalić cewki " w uszach

[Łukaszz]

Chorwacja,Włochy szit macie zdrowie tyle autem jechać ja bym chyba nawet jako pasażer miał problemy tyle wysiedzieć.

[WJ]

Chorwacja,Włochy szit macie zdrowie tyle autem jechać ja bym chyba nawet jako pasażer miał problemy tyle wysiedzieć.

Łukaszz, bo to sama przyjemność Touranem 1200 km sobie pyknąć

Co do wyjazdu, nie będę się teraz deklarował bo to rok czasu i milion rzeczy może się zmienić ale rozważamy taki wyjazd z żonką. Córa podrośnie, będzie można się zastanowić na poważnie wiosną 2015.

[jarry]

Łukaszz, bo to sama przyjemność Touranem 1200 km sobie pyknąć

no z tą przyjemnością to bym nie przesadzał - osobiście bez noclegu podczas trasy drugi raz się nie piszę na taki wojaż

nie będę się teraz deklarował bo to rok czasu i milion rzeczy może się zmienić ale rozważamy taki wyjazd z żonką

dlatego właśnie zaczynamy temat rok wcześniej, żeby można spokojnie zaplanować/przemyśleć

[TOMASZ PLUTA]

Mnie w te wakacje czeka ok 4.300km tak 2.150km na jeden raz

[Łukaszz]

Łukaszz, bo to sama przyjemność Touranem 1200 km sobie pyknąć

no z tą przyjemnością to bym nie przesadzał - osobiście bez noclegu podczas trasy drugi raz się nie piszę na taki wojaż

nie będę się teraz deklarował bo to rok czasu i milion rzeczy może się zmienić ale rozważamy taki wyjazd z żonką

dlatego właśnie zaczynamy temat rok wcześniej, żeby można spokojnie zaplanować/przemyśleć

No pewnie ze sie gdzieś zatrzymaj po drodze,touran to jakieś super wygodne auto nie jest,koniec ot.