VW Touran Klub Polska

himi a jak byś rozwinął swoją mysl że cytuję

że w Lesznie i okolicach posiadanie Tourana to igranie z losem.Wszędzie je kradną, ale u nas ostatnio jest plaga. To, co jest w statystykach, to tylko część.

Wg Ciebie istnieje czarna liczba kradzieży Touranow większa niż statystyki podają? Tzn, że niektorzy ktorym skradziono samochod nie zglaszają takiego faktu na policję? No bo w jaki inny sposob w statystykach jest tylko część kradziezy?

Nie, po prostu część prób kradzieży nie jest zgłaszana. Mam info od elektromechanika, który zakłada dużo odcięć właśnie w touranach. Sporo kierowców znajduje ślady świadczące o próbach kradzieży.

Zgłaszane są zwykle te związane z demolką samochodu - jak choćby próba sprzed tygodnia na jednym z blokowisk w Lesznie. Złodzieje mieli już wyprutą stacyjkę w roczniku 2005 (pewnie by podłączyć swoją), ale nie sfinalizowali kradzieży, może zostali spłoszeni. Właściciel tego auta też montował niedawno odcięcie. Już po ten próbie.
Ale to wszystko półśrodki. Droższe auta kradną już dzisiaj głównie specjaliści, rzadko ,,harcerzyki''. Przyjeżdżają na robotę z własnymi stacyjkami, komputerami i obejdą każde odcięcie.
Podejrzewam, że te karty zbliżeniowe mieli rozpykane tydzień po ich wejściu na rynek.
Wiem od policjantów, że jak złodzieje są zdeterminowani na konkretny wóz to nawet lawetą przyjadą. A i z garażu potrafią auto wytargać. Szukaj potem wiatru w polu. Wózek momentalnie wjeżdża na tira i pozamiatane.
Ja po prostu nie chcę auta, które będzie mnie niepokoić kradzieżowo w tak dużym stopniu.

Octavia tez jest dość chodliwa,to jest loteria.

himi pisze:Nie, po prostu część prób kradzieży nie jest zgłaszana. Mam info od elektromechanika, który zakłada dużo odcięć właśnie w touranach. Sporo kierowców znajduje ślady świadczące o próbach kradzieży.

Zgłaszane są zwykle te związane z demolką samochodu - jak choćby próba sprzed tygodnia na jednym z blokowisk w Lesznie. Złodzieje mieli już wyprutą stacyjkę w roczniku 2005 (pewnie by podłączyć swoją), ale nie sfinalizowali kradzieży, może zostali spłoszeni. Właściciel tego auta też montował niedawno odcięcie. Już po ten próbie.
Ale to wszystko półśrodki. Droższe auta kradną już dzisiaj głównie specjaliści, rzadko ,,harcerzyki''. Przyjeżdżają na robotę z własnymi stacyjkami, komputerami i obejdą każde odcięcie.
Podejrzewam, że te karty zbliżeniowe mieli rozpykane tydzień po ich wejściu na rynek.
Wiem od policjantów, że jak złodzieje są zdeterminowani na konkretny wóz to nawet lawetą przyjadą. A i z garażu potrafią auto wytargać. Szukaj potem wiatru w polu. Wózek momentalnie wjeżdża na tira i pozamiatane.
Ja po prostu nie chcę auta, które będzie mnie niepokoić kradzieżowo w tak dużym stopniu.

Zawsze mozna wpasc na pomysl i kupic AC, to sa niewielkie pieniadze.

Ja tez płace,ale jak mi w tym roku powiedzieli w razie kradzieży ile mi oddadzą to mi słabo.

Łukaszz pisze:Ja tez płace,ale jak mi w tym roku powiedzieli w razie kradzieży ile mi oddadzą to mi słabo.

To sobie ubezpiecz ze stala wartoscia a nie ze w razie kradziezy to im wychodzi ze auto stracilo na wartosci 8 tys.

To już wole tym autem jeździć i nie zmieniać na nowsze,niż płacić niewiadomo ile co rok zeby 10 tys rocznie przejechać.

Ukradli wam kiedyś coś? Ale nie batona w przedszkolu. Może samochód? Chyba nie.
Bo gdyby tak było, to wiedzielibyście, że nawet najlepsze ubezpieczenie nie załatwia sprawy kłopotów, nerwów i trudności, które piętrzą się po kradzieży samochodu. Bo zazwyczaj kradzież nie następuje w komfortowych dla właściciela warunkach. Tylko w mało oczekiwanym momencie.

Znajomej ukradli sharana z parkingu galerii handlowej w Poznaniu. Straciła samochód + dokumenty firmowe + zakupy za 600 złotych, które miała w bagażniku, kurtki swoje i całej swojej rodziny oraz masę prywatnych szpargałów.
Stała zimą w sklepie czekając na policję i licząc, że nie zamkną, bo w swetrze słabo na -15C. Później 2h spisywania zeznań.
Macie na to jakieś dogodne ubezpieczenie?

himi pisze:Ukradli wam kiedyś coś? Ale nie batona w przedszkolu. Może samochód? Chyba nie.
Bo gdyby tak było, to wiedzielibyście, że nawet najlepsze ubezpieczenie nie załatwia sprawy kłopotów, nerwów i trudności, które piętrzą się po kradzieży samochodu. Bo zazwyczaj kradzież nie następuje w komfortowych dla właściciela warunkach. Tylko w mało oczekiwanym momencie.

Znajomej ukradli sharana z parkingu galerii handlowej w Poznaniu. Straciła samochód + dokumenty firmowe + zakupy za 600 złotych, które miała w bagażniku, kurtki swoje i całej swojej rodziny oraz masę prywatnych szpargałów.
Stała zimą w sklepie czekając na policję i licząc, że nie zamkną, bo w swetrze słabo na -15C. Później 2h spisywania zeznań.
Macie na to jakieś dogodne ubezpieczenie?

Mi ukradli i to nie batonika tylko samochod, a jak dla ciebie to co opisujesz to sa klopoty to masz szczescie w zyciu bo to nie mozna nazwac klopotami i nigdy klopotow nie miales skoro to nazywasz klopotami. Pozdrawiam i wracajmy to tematu.

Panowie robi się Off Topic... Do rzeczy proszę

Jakby kogoś interesował ten Touran
http://allegro.pl/volkswagen-touran-1-9 ... 96432.html
to trzeba się liczyć z tym
przebieg w PL 181243 km
przebieg w DE 215041 km w czerwcu 2013 roku

moto-zakup pisze:Jakby kogoś interesował ten Touran
http://allegro.pl/volkswagen-touran-1-9 ... 96432.html
to trzeba się liczyć z tym
przebieg w PL 181243 km
przebieg w DE 215041 km w czerwcu 2013 roku

no to pewnie miał ze 300 tys. ale ładnie wygląda...

Auto z okolic Gronau (po tablicach zjazdowych).
Może było jeszcze uszkodzone. Większość aut kupowanych w tamtym rejonie to "składaki".
Byłem tam w tym roku już 3 razy ...

Ale chyba dojechał do krainy złomu o własnych siłach jeżeli zjazdówki od niego.

Byłem w tamtych rejonach mój Touran pochodzi z jednych komisów z tamtej okolicy niedługo wybieram się do nich z zamiarem upolowania jakichś alusów... Fury mają tam nie kiepskie jedynie ceny trochę zaporowe.... Zdziwiło mnie tylko jedno bo przechodząc obok garażu w jednym z komisów zauważyłem jak koleś latał z polerką po furze miał wstawione jakieś dwa kombiaki i polerował. W tamtych rejonach to nie ma co szukać okazji bo ceny są na prawdę adekwatne do przebiegów.