Strona 1 z 2

Grzejące się felgi na tylnej osi

: ndz cze 26, 2016 17:19
autor: waskithebest
Witam,

Zacznę od początku. Na początku miałem sytuacje w której po przejechaniu 50+km lewe tylne koło się grzało, zaś prawe nie. Problem także miałem z hamulcem ręcznym na prawym kole (w ogóle nie trzymało) zaś problemu tego nie było na lewym kole.

Co do grzania na lewym kole : rozebrałem hamulec, wyczyściłem prowadniczki po których suwają się klocki tam i owo przesmarowałem i nic, dalej się grzało.

Co do problemu z hamulcem ręcznym na prawym kole : sprawdziłem linki, były ok w sensie luźno chodziły nie było widać aby były przerwane lub uszkodzone. Tłoczek również się wypychał.

Na koniec stwierdziłem, że przejadę się do warsztatu niech mi to tam ogarną.
W warsztacie facet powiedział, że zregeneruje mi szczęki po obu stronach i powinno to pomóc (na te dwa problemy).

Po tym jak odebrałem samochód i zrobiłem 50+km, sprawdziłem felgi na tylnej osi. Jedna i druga felga gorąca. Wygląda to tak bardziej jakby nic nie zrobił na lewej szczęce a drugą spierniczył bo również zaczęła się grzać (chociaż ręczny hamulec działa na obu kołach już).

Mam teraz pytanie do forumowiczów :

Czy to normalne, że na tylnej osi felgi będą cieplejsze niż na przedniej w touranie?

Wydaje mi się, że z przodu są większe klocki i one powinny powodować większe tarcie i że będą cieplejsze niż te z tylnej osi.
Samochód mam od niedawna i dopiero weryfikuje/naprawiam usterki które w nim się pojawiają.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: ndz cze 26, 2016 18:57
autor: trix
Nie kolego nie jest to normalne że się grzeją felgi
No chyba że lubisz ostrą jazdę i ostre hamowanie, ale wtedy faktycznie przód powinien się bardziej grzać.
Podnieś tył auta i sprawdź czy koła się lekko kręcą, czy nie trzyma hamulec.
Sprawdź też łożyska.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: ndz cze 26, 2016 20:46
autor: wesol
Od łożysk tez nie może być bo zaraz by się rozlecialy jakby takie tarcie było żeby tyle ciepła wydzielalo się. Zaciski do ponownego sprawdzenia. Ewentualnie sprawdź czy łapka na zacisku co trzyma linkę odbija do samego ogranicznika. Ostatnio robiłem takie coś w vagu bo aż się dymilo z koła tylnego a się okazało ze nie odbijalo tylko 2 mm i wystarczyło ze juz gotowalo hamulec.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: pn cze 27, 2016 09:31
autor: swimmer
u mnie grzała się lewa felga bo ręczny nie odbijał jak należy.
wystarczyło przesmarować mechanizm przy lewym kole.

to że ręczny dobrze bieże i nie czujesz oporu jak puścisz to nie znaczy, że nie jest lekko podciagnięty.
na tyle lekko, że ni ejest to w stanie zatrzymac auta ale wystarczająco aby utrzymać tarcie, a to jak wiadomo generuje ciepło ktore rozchodzi się na felgę.

a mechanik - wróć z reklamacją.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: pn cze 27, 2016 21:20
autor: Tourantornado
:bry: .....mialem takim sam problem, wymontowalem kompletnie tloczki hamulcowe i (bremszylinder) wszystko dokladie czysto benzyna wyczyscilem,(na tloczkach byly jakby stare nakleiki) nowe uszczelki Originalne zamontowalem i gotowe i po problemie :tdi: :cze:

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: wt cze 28, 2016 00:29
autor: zutjan
Proponuję sprawdzić linkę ręcznego z jednej i drugiej strony, musi się swobodnie chować i wysuwać w pancerzu. Następna rzecz to czy dzwignia ręcznego na zaciskach ma sprężyny i czy powraca do samego końca. Tłoczek w zacisku musi się obracać i cofać bez wyrażnego oporu. Jeśli jest inaczej to linka lub zaciski do wymiany/regeneracji/.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: wt cze 28, 2016 07:11
autor: marek 1970
zutjan pisze:Proponuję sprawdzić linkę ręcznego z jednej i drugiej strony, musi się swobodnie chować i wysuwać w pancerzu. Następna rzecz to czy dzwignia ręcznego na zaciskach ma sprężyny i czy powraca do samego końca. Tłoczek w zacisku musi się obracać i cofać bez wyrażnego oporu. Jeśli jest inaczej to linka lub zaciski do wymiany/regeneracji/.
Właśnie miałem ten problem sprężyna nie odbijają tej dzwigienki od ręcznego na zacisku i koło było gorące,pojechałem po najmniejszej linii oporu i wymieniłem zacisk i jest ok

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 14:02
autor: waskithebest
Odgrzewam starego kotleta ;)

Po tygodniu sytuacja się unormowała bez żadnej ingerencji.

Widocznie potrzebowało to czasu aby po regeneracji powróciło do pożądanego stanu.

Dzięki za posty!

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 16:29
autor: Gerardos
Kolego , teraz to mnie rozbawiłeś
waskithebest pisze:Widocznie potrzebowało to czasu aby po regeneracji powróciło do pożądanego stanu.
, jeśli to tak wyjechało od mechanika to dla mnie to żaden mechanik , ciekawe czy zdajesz sobie sprawę z tego , że gdybyś jechał np. nie 50 kilometrów tylko np. 300 mógłbyś nie zahamować ?ponieważ mógłbyś " zagotować " płyn hamulcowy ? wcisnął byś hamulec a on poszedł by w podłogę bez żadnej reakcji , kolego układ kierowniczy i hamulcowy to nie żarty , to twoje bezpieczeństwo :!: :!: :!:

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 17:44
autor: wesol
Jak juz slysze ze komus sie heble blokuja i kola gorace to mnie az telepie. I jeszcze ktos mowi zebo auto dba. Nie zagladal do hamulcow 5 lat i zadowolony. Oczewiscie nie mowie o tym ze ktos raz w roku czy co dwa da do mechanika i ten tylko kontrole zrobi czy sa jeszcze klocki. Ludzie opamietajcie sie. Trzeba rozebrac hamulec do rosolu. Trzeba go raz w roku przejrzec. Czyli sciagamy klocki hamulcowe, czyscimy prowadzenie w jarzmach pod klocki czyscimy klocki pod gumke gdzie tloczek jest psikamy preparat. Wkrecamy potem tloczek do konca, wyciskamy go potem znowu wkrecamy. Tak kilka razy. Smarujemy prowadzenia klockow hamulcowych w harzmie, smarujemy prowadnice. Od tylu gdzie jest ta lapka pod linke to tam ma byc wyczyszczone z piachu i tez przesmarowane. I tam kontrolowac czy nie ma wyciekow tez i czy sie nie zapieka ta dzwigienka.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 19:44
autor: waskithebest
Gerardos pisze:Kolego , teraz to mnie rozbawiłeś
waskithebest pisze:Widocznie potrzebowało to czasu aby po regeneracji powróciło do pożądanego stanu.
, jeśli to tak wyjechało od mechanika to dla mnie to żaden mechanik , ciekawe czy zdajesz sobie sprawę z tego , że gdybyś jechał np. nie 50 kilometrów tylko np. 300 mógłbyś nie zahamować ?ponieważ mógłbyś " zagotować " płyn hamulcowy ? wcisnął byś hamulec a on poszedł by w podłogę bez żadnej reakcji , kolego układ kierowniczy i hamulcowy to nie żarty , to twoje bezpieczeństwo :!: :!: :!:
Kolego, nie traktuje tego samochodu jako sportowy i nie katuje go "ostrym" hamowaniem, żeby doprowadzić do zagotowania płynu. Musiałbym naprawdę się postarać o to. Przy tym grzaniu które u mnie było to prędzej klocki zniszczyłbym.

-- Śr kwi 12, 2017 18:49 --
wesol pisze:Jak juz slysze ze komus sie heble blokuja i kola gorace to mnie az telepie. I jeszcze ktos mowi zebo auto dba. Nie zagladal do hamulcow 5 lat i zadowolony. Oczewiscie nie mowie o tym ze ktos raz w roku czy co dwa da do mechanika i ten tylko kontrole zrobi czy sa jeszcze klocki. Ludzie opamietajcie sie.
Tak jak pisałem, samochód był świeżo nabyty, weryfikowałem wszystkie usterki w nim.

W chwili obecnej mam zregenerowany cały układ hamulcowy w samochodzie ;) piszę aby kolegę już nie telepało ;)

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 19:55
autor: PIOTREL
waskithebest pisze:
Gerardos pisze:Kolego , teraz to mnie rozbawiłeś
waskithebest pisze:Widocznie potrzebowało to czasu aby po regeneracji powróciło do pożądanego stanu.
, jeśli to tak wyjechało od mechanika to dla mnie to żaden mechanik , ciekawe czy zdajesz sobie sprawę z tego , że gdybyś jechał np. nie 50 kilometrów tylko np. 300 mógłbyś nie zahamować ?ponieważ mógłbyś " zagotować " płyn hamulcowy ? wcisnął byś hamulec a on poszedł by w podłogę bez żadnej reakcji , kolego układ kierowniczy i hamulcowy to nie żarty , to twoje bezpieczeństwo :!: :!: :!:
Kolego, nie traktuje tego samochodu jako sportowy i nie katuje go "ostrym" hamowaniem, żeby doprowadzić do zagotowania płynu. Musiałbym naprawdę się postarać o to. Przy tym grzaniu które u mnie było to prędzej klocki zniszczyłbym.

-- Śr kwi 12, 2017 18:49 --
wesol pisze:Jak juz slysze ze komus sie heble blokuja i kola gorace to mnie az telepie. I jeszcze ktos mowi zebo auto dba. Nie zagladal do hamulcow 5 lat i zadowolony. Oczewiscie nie mowie o tym ze ktos raz w roku czy co dwa da do mechanika i ten tylko kontrole zrobi czy sa jeszcze klocki. Ludzie opamietajcie sie.
Tak jak pisałem, samochód był świeżo nabyty, weryfikowałem wszystkie usterki w nim.

W chwili obecnej mam zregenerowany cały układ hamulcowy w samochodzie ;) piszę aby kolegę już nie telepało ;)
Kolego nie rozumiesz tego co było napisane.
Jeśli Ci się grzały koła to także i płyn. Taki przypadek może skutkować brakiem hamulców. Nikt tu nie pisze o sportowym użytkowaniu i ostrym hamowaniu.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 21:42
autor: wesol
Ja nie mowie ze to akurat kolega nie dba o auto tylko ze generalnie ludzie z natury a moze z niewiedzy nie dbaja/zle dbaja o auta. Choc z drugiej strony trzeba rozumiec jak cos pracuje dziala. Skoro tloczki chodza w zacisku nie wiecej jak pol milimetra a nawet mniej to logiczne ze oo paru latach moga sie zatrzec.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 21:51
autor: Łukaszz
Zagotujesz ale napewno nie płyn tylko elementy cierne...
A po drugie od takich temperatur po dłuższej jeździe polecą łożyska, i nie wydaje mi sie tylko już to przerabiałem.

Re: Grzejące się felgi na tylnej osi

: śr kwie 12, 2017 22:37
autor: Gerardos
Łukaszz pisze:Zagotujesz ale napewno nie płyn tylko elementy cierne...
A po drugie od takich temperatur po dłuższej jeździe polecą łożyska, i nie wydaje mi sie tylko już to przerabiałem.
Napewno to umrzemy , po drugie chyba nie przerobiłeś tej lekcji do końca bo jeśli nagrzewają się elementy cierne to temperaturę przejmie też płyn w tłoczku i nie życzę Ci tego ,nagrzeje się też felga do takiej temperatury ,że śmierdzi guma opony i nie pisz, że nie zagotujesz płynu ,bo zagotujesz (zagotowanie płynu nie wystąpi podczas powolnej jazdy miejskiej), a wtedy tylko się modlić byś nie musiał awaryjnie hamować , bo na 100% się nie zatrzymasz ( i tego to jestem pewny ).