VW Touran Klub Polska

Witajcie.

Przejrzałem kilka początkowych stron z wątkami w tym dziale i nie do końca znalazłem taki, który by opisywał mój problem ze zmianą biegów.

Otóż co jakiś czas (wydaje mi się, że jest to szczególnie odczuwalne przy redukcji np. z V na IV) mam problem z "wbiciem" biegów. Czasami chcąc ruszyć z I lub wrzucając II. Ten efekt nie występuje zawsze. Rzekłbym, że częściej biegi wchodzą poprawnie niż się "zacinają" (wtedy jest takie wrażenie, jakby coś blokowało mechanizm zmiany). Samochód posiadam od około miesiąca. Początkowo ten efekt nie występował. Pojawił się ze 2 tygodnie temu i wydaje mi się, że bardzo subtelnie, ale narasta (tzn rośnie "odsetek" zmian biegów, które nie są "skuteczne").

Według informacji przekazanych przez poprzedniego właściciela (faktury) wysprzęglik został wymieniony przy zmianie sprzęgła z dwumasem w 2012 roku, przy przebiegu 240kkm. Samochód ma obecnie przejechane 292 tys. km.

Zastanawiam się co w szczególności powinienem zaobserwować (lub sprawdzić)?

Pozdrawiam

hejka, nie wiem czy to prawda ale kiedyś (w poprzednim Touranie) miałem tak samo, wtedy to nie wiedząc o co chodzi pojechałem do ASO i pan tam pracujący powiedział, że przy wybieraku jest jakaś przeciwwaga, która ma podobno ułatwiać wrzucanie biegów? i podobno u mnie ta przeciwwaga się poluzowała/odkręciła i mechanicy ASO ją podobno przykręcili. Fakt, faktem, że pomogło a problem zniknął całkowicie. może koledzy jeszcze potwierdzą lub zaprzeczą - szczerze nigdy później nie zgłębiałem tematu bo wizyta w ASO pomogła.

Skorygowałem nieco tytuł wątku, bo chciałem dopisać jeszcze jedną obserwację (ale nie wiem czy ma ona jakikolwiek związek z poprzednim opisem). Otóż przy gaszeniu silnika słyszalne jest takie krótkie grzechotanie (2-3 "chrupnięcia"), aczkolwiek jest ono słyszalne jedynie jeśli sprzęgło jest wyciśnięte.

W momencie, gdy wcisnę sprzegło i zgaszę auto, tego efektu nie ma. Dodam, że dwumas był wymieniany ok 50 tys. km. temu (w tym samym momencie do w/w wysprzęglik).

Kiedy ten problem ze zmiana biegow jest? Wbicie 1 lub R na postoju jest dosc trudne a juz podczas jazdy kolejne biegi jakos tam ida?

Z dzisiejszych porannych obserwacji (30 kilometrowa "podróż" z domu do pracy):

1) I i R działają normalnie (przynajmniej dziś, ale wydaje mi się, że zdarzało się, iż również się "przycinały", ale w żaden "systematyczny" sposób).
2) "przycięcie" biegów miało praktycznie zawsze miejsce przy redukcji (najczęściej z V na IV, ale też zdarzyło się z III na II)
3) w sytuacji, w której bieg nie chciał wskoczyć, trzymając bez przerwy wciśnięte sprzęgło próbowałem wbić bieg ponownie - zazwyczaj za którymś kolejnym razem (3-4x) się to udaje (bez użycia żadnej większej siły - czyli tak jak normalnie)
4) spróbowałem też przy pierwszej nie udanej próbie wbicia biegu puścić sprzęgło i ponownie je wcisnąć - to jakby nie przynosi poprawy, bo bieg ostatecznie udaje się wbić po 3-4 próbie (również bez używania dodatkowej siły).

Dziwne (lub nie), ale taka sytuacja występuje dość nieregularnie i w sposób ciężki do powiązania z jakimiś okolicznościami. Dziś na tę 30-kilometrową podróż wydarzyło się to 6-8 krotnie, przy czym raczej pod koniec trasy niż na początku (jak auto jest jeszcze zimne).

W kwestii "grzechotania" wykonałem tez małą próbę i zaraz po odpaleniu na zimno zgasiłem auto najpierw z wyciśnietym, a potem z wciśniętym sprzęgłem. Efekt analogiczny (jak wczoraj na ciepło) - a więc na wciśniętym sprzęgle gaśnie niemal bezgłośnie. Na wyciśniętym słychać grzechotanie (2-3 "chrupnięcia").

-- Pn lis 07, 2016 18:12 --

Witam.

Temat jakby nadal jest aktualny, a i mam pewne nowe spostrzeżenia, więc liczę na rozwianie lub potwierdzenie mojej "teorii", że to jednak kwestia wysprzęglika.

Otóż "jakość" wymiany biegów w moim odczuciu bardzo powoli, ale systematycznie spada. Dodatkowo zdarzyło mi się już parę razy, że będąc gdzieś na postoju, po pełnym wciśnięciu sprzęgła i próbie wrzucenia "1" dało się wyraźnie zauważyć, że samochód bardzo delikatnie zaczął ruszać do przodu.

Dodatkowo zdarzyło się ze 2-3x (ale chyba tylko na "zimno"), że przy ruszaniu z "1", puszczając sprzęgło płynnie, ale zdecydowanie, zasprzęglenie nastąpiło w sposób "gwałtowny" (odczuwalne było "uderzenie" sprzęgła - tak jakby je zupełnie gwałtownie puścił).

-- Cz gru 29, 2016 10:03 --

Odkopuję.

Tak jak pisałem, działanie mechanizmu wysprzęglania powoli, ale systematycznie działa coraz gorzej. Najwyższy czas, żebym się już tym zajął, bo w tej chwili już dość często mam problem z "wbiciem" jedynki czy wstecznego. Do tego coraz częstszy jest efekt wyczuwalnego "uderzenia" sprzęgła przy płynnym jego odpuszczaniu. Chcę zweryfikować czy układ nie jest zapowietrzony.

Czy widoczny tutaj odpowietrznik jest służy właśnie do odpowietrzania sprzęgła?



Jeśli dobrze wyczytałem to należy zapompować kilka razy pedałem, przytrzymać wciśnięty, wtedy odkręcić odpowietrznik, zakręcić i ponownie pompować (do czasu aż nie będzie powietrza).

Jaki płyn się tam dolewa? Bo na zbiorniku jest tylko "wyłącznie płyn oryginalny" - czyli jaki?

Tak to odpowietrznik. Z tym ze tak jak pisalem chyba w innym temacie to przy skrzyni ze sprzeglem 240 mm masz wysprzeglik razem z lozyskiem. Ten element jest na samym koncu i ponizej tego odpowietrznika. Trzeba troszke podpompowac pedalem by plyn wypelnil wysprzeglik a powietrze uszlo gora do wysprzeglika. Uklad jest zasilany plynem hamulcowym na tym samym zbiorniczku wiec kontrolujemy poziom przy tej operacji. Jesli masz problemy z wbiciem biegow na postoju czyli jak chcesz ruszyc to duza szansa ze kosi sie jedna masa na dwumasie.

No tak, ale rozumiem, że tamten odpowietrznik jest niedostępny przy zamontowanej skrzyni?

Zaczęło się od tego, że czasowo miałem problemy przy wyższych biegach (najczęściej przy redukcji z V na IV). Teraz jest tak, że często (nie zawsze) jest problem przy I i R (co jest szczególnie upierdliwie jak się np. zawraca na wąskiej ulicy), a dodatkowo nasila się efekt "szarpnięcia" sprzęgła przy płynnym jego odpuszczaniu/ruszaniu.

Coraz częściej zauważam też, że pomimo wciśnietego sprzęgła, samochód delikatnie jedzie do przodu.

Jaki płyn tam dolewać? Obecnie mam w zbiorniku około 1/2 ale podczas tych operacji pewnie trzeba będzie dolać.

Plyn hamulcowy. Jest jeden zbiorniczek do sprzegla i hamulcow wspolny. Nie ma zadnego innego odpowietrznika na wysprzegliku poza tym co przedstawiles na fotce czyli ten jakby w polowie ukladu: pompa,waz,odpowietrznik, wysprzeglik.
Kosi sie zapewne jedna masa wzgledem drugiej co powoduje ze lozysko dusi na sloneczko nierowno i dlatego nie wysprzegla do konca tarczy sprzeglowej. Dlatego ciagnie troche mimo wcisnietego pedalu. To najgorsza opcja bo oczewiscie moze byc uklad zapowietrzony lub chocby juz wysypane lozysko na wysprzegliku.

No domyślam się, że płyn hamulcowy, ale jaki tam jest konkretnie dedykowany? Wiadomo, że płynów jest kilka rodzai

Co do zużycia elementów, byłbym nieco zaskoczony, bo jeśli ufać dokumentom od poprzedniego właściciela kompletne sprzęgło było robione około 50 tys temu.

od chyab juz 10 lat albo i wiecej jest DOT. Doty tez sa kilka ale im wyzszy tym wieksza odpornosc na gotowanie czyli wyzsza temperatura wrzenia. Generalnie dot 3 juz prawie nie istnieje a dot 4 jest wykozystywany chyba w 99% aut. Dot 5.1 to plyn do sportu. Wysrubowane parametry ale trwalosc na pol roku. Zalewaj dot 4 i tyle.

No więc tak ...

Dolałem płynu w zbiorniczku prawie pod poziom MAX, zawołałem moją lepszą połowę i procedura była taka:

1) pompowanie pedałem sprzęgła (kilka razy)
2) pedał wciśnięty do podłogi
3) odkręcenie odpowietrznika (na który założyłem przeźroczysty wężyk)
4) zakręcenie odpowietrznika
5) powrót do pkt 1.

No i teraz tak. Po 3-ciej turze takiego pompowania pedał przestał wracać sam. Po 5-tym razie wogóle już wpadł i "ręczne" jego pompowanie nic nie daje, więc tak jakby na tę chwilę jest gorzej niż na początku

Mam wrażenie, że ze zbiorniczka z płynem hamulcowym nic nie ubywa. Natomiast to co mnie najbardziej zaskoczyło to "to", co wypłynęło z odpowietrznika- zarówno co do koloru jak i "farfocli". Dodam, że pojemnik przed tą operacją był czysty.

To co jeszcze mnie nieco "dziwiło", to jak żona pompowała to było słychać "syczenie" z okolic tego odpowietrznika (chociaż ogólnie jest tak wszędzie sucho), a i z samego odpowietrznika powietrze się "płynęło"

A dokrecales odpowietrznik po odkreceniu???pamiętaj że płyn szybko spada w zbiorniczku i musisz mieć go ciągle pełno.pompuj pedalem on wróci do swojego miejsca po pewnym czasie. Najprawdopodobniej płyn nie doszedł do pompki sprzęgła dlatego nie chcę odbić pedal. Uzupelniaj ciągle płyn

wystukane z mojego Siamsiunga

Oczywiście. Odpowietrznik dokręcany za każdym razem zanim puścimy pedał. Tym bardziej mi to wszystko nie pasuje, bo piszesz, że płyn szybko spada, a u mnie mam wrażenie, że wogóle nie opada. Przepompowałem rurkę o długości około 40cm, a poziom stoi jak byk.

W tej chwili odkręciłem odpowietrznik, tak jakby próbując, aby płyn przelał się grawitacyjnie, ale wszystko "stoi". Nic nie kapie. Na odpowietrzniku mam kawałek wężyka, żeby płyn mógł spłynąć do pojemnika pod autem, ale nic się nie dzieje ....

Przypomnę, że ja nie zalewam układu od zera. Chciałem tylko sprawdzić czy nei jest zapowietrzony, bo mam jakiś tam problem ze zmianą biegów.

-- Cz gru 29, 2016 16:52 --

Korzystając z opisu w przedostatnim poście (końcówka)

http://www.touranklub.pl/forum/viewtopi ... =26&t=5602

uruchomiłem sobie taki "zestaw" ze strzykawką:



No i wtłoczyłem nieco płynu przy pomocy strzykawki i pedał nieco się podniósł.

Jednocześnie zanim wepchnąłem tam płyn, najpierw chciałem tego "brudnego" nieco wyciągnąć. Kolejny raz stwierdziłem, że po odessaniu prawie całego wężyka widocznego na zdjęciu, poziom płynu w zbiorniczku NIE OPADŁ ...

Ja bym się zajął przewodem do wysprzeglika.A nawet sama pompka przy pedale sprzęgła ,bo skoro był syf to pewnie jest co dużo więcej w układzie. Musisz sprawdzić drożność całego układu wspomagania sprzęgła

wystukane z mojego Siamsiunga

Czyli co mam fizycznie zrobić? Rozłączyć te szybko złączki przy odpowietrzniku i co dalej? Właśnie chciałem przepompować ten cały syf, ale jakby ze zbiorniczka nic nie znika ....