Dopadło mnie "Głowica"
-
- Przeglądacz
- Posty: 57
- Rejestracja: wt lut 21, 2012 19:11
- Auto:: VW POLO CROSS 1.4 TDI +
- Imię:: Michal
- Lokalizacja: Kielce
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Dopadło mnie "Głowica"
Witam
I mnie w końcu ta dolegliwość, bolączka silnika BKD dopadła a mianowicie pęknięta głowica. Co jakieś 500- 700 km musiałem dolewać 0,4l Płynu. Było to dla mnie irytujące że raz w tygodniu maska w górę i ta sama czynność.Zrobiłem test na zawartość spalin w płynie i on wyszedł nie miarodajnie tz. że płyn zawarty w tym urządzeniu zmieniał swoją barwę bardzo powoli czyli gdzieś coś nie szczelne.
Podjąłem decyzje ściągamy głowice łudząc sie z tym że to może uszczelka ale to tylko były złudzenia. Głowica wysłałem do Łodzi do fachmana co miał sprawdzić co i jak (z moich strom wiele osób tam robiło głowice i są bardzo zadowoleni i przystępne ceny). Dzisiaj dostałem tel. że głowica jest pęknięta 2-5mm w gnieździe gdzie jest osadzony pompowtrysk na 2 cylindrze atam ok. 4mm plaszcza wodnego i co najlepsze nie da się tego pospawać ponieważ jest to prawie nie wykonalne a jak da się to ten gość nie daje gwarancji bo mówi ze wiele tych głowic spawał i nadal spawa i pierwszy raz mu się trafiła z takim pęknięciem. Więc załamka znalazłem już drugą głowice u siebie w okolicy we wtorek odbieram gość wystawi mi fakturę i daje 8 miesięcy gwarancji.
Mam nadzieje że będę mógł dalej jeździć bezawaryjnie bo samochód super, bo jak dalej bedą problemy to idzie do sprzedania.
Myślę ze nie zanudzę nikogo tym postem, może komuś coś przybliży, pomoże w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam
I mnie w końcu ta dolegliwość, bolączka silnika BKD dopadła a mianowicie pęknięta głowica. Co jakieś 500- 700 km musiałem dolewać 0,4l Płynu. Było to dla mnie irytujące że raz w tygodniu maska w górę i ta sama czynność.Zrobiłem test na zawartość spalin w płynie i on wyszedł nie miarodajnie tz. że płyn zawarty w tym urządzeniu zmieniał swoją barwę bardzo powoli czyli gdzieś coś nie szczelne.
Podjąłem decyzje ściągamy głowice łudząc sie z tym że to może uszczelka ale to tylko były złudzenia. Głowica wysłałem do Łodzi do fachmana co miał sprawdzić co i jak (z moich strom wiele osób tam robiło głowice i są bardzo zadowoleni i przystępne ceny). Dzisiaj dostałem tel. że głowica jest pęknięta 2-5mm w gnieździe gdzie jest osadzony pompowtrysk na 2 cylindrze atam ok. 4mm plaszcza wodnego i co najlepsze nie da się tego pospawać ponieważ jest to prawie nie wykonalne a jak da się to ten gość nie daje gwarancji bo mówi ze wiele tych głowic spawał i nadal spawa i pierwszy raz mu się trafiła z takim pęknięciem. Więc załamka znalazłem już drugą głowice u siebie w okolicy we wtorek odbieram gość wystawi mi fakturę i daje 8 miesięcy gwarancji.
Mam nadzieje że będę mógł dalej jeździć bezawaryjnie bo samochód super, bo jak dalej bedą problemy to idzie do sprzedania.
Myślę ze nie zanudzę nikogo tym postem, może komuś coś przybliży, pomoże w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam
-
- Przeglądacz
- Posty: 129
- Rejestracja: wt sie 23, 2011 11:05
- Auto:: Touran
- Imię::
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Przeglądacz
- Posty: 57
- Rejestracja: wt lut 21, 2012 19:11
- Auto:: VW POLO CROSS 1.4 TDI +
- Imię:: Michal
- Lokalizacja: Kielce
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Kolego gregorypeg nie miałem żadnych problemów z odpaleniem jak był zimny i jak był ciepły, palił od pierwszego strzału nawet jak były mrozy po -20 i stał 2 dni nie odpalany to nie było żadnego problemu, tylko ubywający płyn, żadnych puchnięć węży, podciśnienia w układzie czy dymienia na biało z wydechu, nie było spadku osiągów przyspieszał i jeździł znakomicie
-
- Specjalista
- Posty: 556
- Rejestracja: ndz kwie 03, 2011 15:51
- Auto:: Touran Higline 2.0 BKD
- Imię:: Krzysiek
- Lokalizacja: wejherowo
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 66 razy
-
- Przeglądacz
- Posty: 54
- Rejestracja: wt paź 18, 2011 22:05
- Auto:: 1T1, 2.0 TDI AZV 2004
- Imię:: Piotr
- Lokalizacja: Małdyty
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Ja u siebie również zmieniałem głowicę.
Niestety lub stety nie było jeszcze ich za wiele na rynku.
Kupiłem w serwisie VW 3700 po oddaniu starej, plus do tego montaż.
Obecnie wszystko super, głowica w początkowych, a w szczególności w autach sprowadzonych z zachodu była popularnym defektem.
Często pęka koło pompowtrysku, nagrzany silnik i nie wychłodzony - pękniecie.
Trzymam kciuki byś jeździł jak najdłużej
Niestety lub stety nie było jeszcze ich za wiele na rynku.
Kupiłem w serwisie VW 3700 po oddaniu starej, plus do tego montaż.
Obecnie wszystko super, głowica w początkowych, a w szczególności w autach sprowadzonych z zachodu była popularnym defektem.
Często pęka koło pompowtrysku, nagrzany silnik i nie wychłodzony - pękniecie.
Trzymam kciuki byś jeździł jak najdłużej

Siemanko 
był 1T1 2.0TDI
jest VW Sharan II 2.0TDI CR 140KM CFFB

był 1T1 2.0TDI
jest VW Sharan II 2.0TDI CR 140KM CFFB
- Muti
- Władca postów
- Posty: 5031
- Rejestracja: pt cze 10, 2011 10:21
- Auto:: MK7.5 R 2.O TSI DJHA
- Imię:: Mateusz
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 75 razy
- Otrzymał podziękowań: 365 razy
Michall, jeżeli rano nie jest mu cięzko zakręcić,to zacząłbym od sprawdzenia wszystkich chłodnic,bo tam może być pies pogrzebany. U mnie przy pękniętej głowicy miał problem z pierwszym obrotem wału na zimnym,bo woda była w cylindrze,a jak wiadomo jest ona jest nieściśliwa..
Był Touran... Jest kolejne czerwone auto z grupy 

-
- Przeglądacz
- Posty: 57
- Rejestracja: wt lut 21, 2012 19:11
- Auto:: VW POLO CROSS 1.4 TDI +
- Imię:: Michal
- Lokalizacja: Kielce
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Koledzy od czwartku śmigam z inną głowica (zregenerowanom) i jak na razie do dzisiaj żadnego ubytku płynu.
Kolego Muti ja na 100% miałem pękniętą na drugim cylindrze w kanale osadzenia pompowtryskiwacza tak wyszło na teście szczelności płaszcza wodnego i u mnie śladowe ilości płynu leciały na tłoka a większość zbierała się w głowicy wzdłóż pompowtrysku.Nie miałem żadnych problemów z odpalaniem nawet po 2 dniach postoju.
Trochę mnie szarpnęło po kieszeni przed świętami ale myślę że teraz wszystko będzie OK.
Gdyby miał ktoś pytania odnośnie objawów i kosztów to służę pomocą.
Pozdrawiam
Kolego Muti ja na 100% miałem pękniętą na drugim cylindrze w kanale osadzenia pompowtryskiwacza tak wyszło na teście szczelności płaszcza wodnego i u mnie śladowe ilości płynu leciały na tłoka a większość zbierała się w głowicy wzdłóż pompowtrysku.Nie miałem żadnych problemów z odpalaniem nawet po 2 dniach postoju.
Trochę mnie szarpnęło po kieszeni przed świętami ale myślę że teraz wszystko będzie OK.
Gdyby miał ktoś pytania odnośnie objawów i kosztów to służę pomocą.
Pozdrawiam
- patarek
- Zaawansowany
- Posty: 363
- Rejestracja: czw sty 05, 2012 21:51
- Auto:: Sharan 7n 2.0 2011
- Imię:: Paweł
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 36 razy
- Otrzymał podziękowań: 11 razy
- Kontakt:
NO to nic nie stoi na przeszkodzie abyś napisał 

Oto JA
Błogosławieni Ci, którzy nie mając nic do powiedzenia,
nie oblekają tego faktu w słowa.
[ Julian Tuwim ]
Błogosławieni Ci, którzy nie mając nic do powiedzenia,
nie oblekają tego faktu w słowa.
[ Julian Tuwim ]
-
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz kwie 29, 2012 21:57
- Auto:: Touran
- Imię::
- Lokalizacja: jelenia góra
witam wszystkich na forum !!!
dziś i mnie dopadło .
Mój touran zjechał na lawecie, tylko nie wiem co mu dolega, pewnie skończył się silnik.
Jechałem z rodzinką na wycieczkę do zamku Książ i w czasie jazdy kiedy zjeżdżałem z wzniesienia chciałem zmienić bieg i raptownie obroty silnika wzrosły także zamknąłem obrotomiez prawie 6,5 tysiaca obrotów,szybko się zatrzymałem i wyłączyłem kluczyk.
Touran się ze rzygał płynem i
już nie odpalił. i tak skończyła się wycieczka.W zbiorniczku wyrównawczym było tyle płynu za przez korek wypłynęło. a jak tempera spadła to w zbiorniczku juz nic nie było..Tak oto mój tarpan wyzionął ducha . Koledzy co mu może być

dziś i mnie dopadło .
Mój touran zjechał na lawecie, tylko nie wiem co mu dolega, pewnie skończył się silnik.
Jechałem z rodzinką na wycieczkę do zamku Książ i w czasie jazdy kiedy zjeżdżałem z wzniesienia chciałem zmienić bieg i raptownie obroty silnika wzrosły także zamknąłem obrotomiez prawie 6,5 tysiaca obrotów,szybko się zatrzymałem i wyłączyłem kluczyk.
Touran się ze rzygał płynem i
już nie odpalił. i tak skończyła się wycieczka.W zbiorniczku wyrównawczym było tyle płynu za przez korek wypłynęło. a jak tempera spadła to w zbiorniczku juz nic nie było..Tak oto mój tarpan wyzionął ducha . Koledzy co mu może być



- Muti
- Władca postów
- Posty: 5031
- Rejestracja: pt cze 10, 2011 10:21
- Auto:: MK7.5 R 2.O TSI DJHA
- Imię:: Mateusz
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 75 razy
- Otrzymał podziękowań: 365 razy
W tym miejscu to wygląda na rozszczelnie turbiny i rozbiegnięcie się silnika,a następnie dzięki konstruktorom VW,którzy zrobili elektryczną klapę gaszącą,która trzyma się zamknięta jeszcze chwile po wyłączeniu zapłonu,udało ci się zgasić silnik.(gdyby nie ona,to tylko 6bieg i hamulec do konca)h2o_mleko pisze:raptownie obroty silnika wzrosły także zamknąłem obrotomiez prawie 6,5 tysiaca obrotów,szybko się zatrzymałem i wyłączyłem kluczyk.
Przy tych obrotach mógł "wydmuchać"uszczelkę pod głowicą i poszła kompresja w płaszcz wodny...h2o_mleko pisze:Touran się ze rzygał płynem i
już nie odpalił
Najlepsza opcja to regenracja/wymiana turbo + zdjęcie głowicy,sprawdzenie,nowa uszczelka+śruby

Był Touran... Jest kolejne czerwone auto z grupy 

-
- Początkujący
- Posty: 32
- Rejestracja: śr paź 06, 2010 23:46
- Auto:: Touran 2.0 TDI 2017
- Imię:: Krzysiek
- Lokalizacja: Katowice
- Viator
- Początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: pt paź 12, 2012 07:35
- Auto:: Touran
- Imię::
- Lokalizacja: Żelków k/Siedlec
Witam!
Od dwóch lat jeżdżę Touranem odziedziczonym po wujku. No i właśnie akurat mam ten sam problem co Michall i kolejni koledzy - trafiłem z nim do serwisu po pół roku od stwierdzenia (powiększającego się z miesiąca na miesiąc) ubytku płynu chłodzącego, przy czym nigdzie nie było widać przecieku. Akurat ja zacząłem mieć też problem z odpalaniem - w bardziej chłodne poranki (a w tym roku już trzy razy musiałem skrobać szyby) rozrusznik zacinał się przy pierwszym obrocie.
ASO stwierdziła, że pierwszy cylinder jest pełen płynu wskutek pęknięcia głowicy - jak widzę klasyczna awaria w dieslu 2.0. Natomiast cena katalogowa głowicy jaką mi zaśpiewali (5600 zł) przekracza zdecydowanie moje obecne możliwości, a z tego, co tu czytam, nie bardzo wynika czy warto oddawać ją do regeneracji (lub kupować inną regenerowaną), skoro właściwie to się nie da zregenerować...? Oto jest pytanie.
I czy taka awaria się powtarza, jaki był przebieg Waszych aut w chwili pęknięcia, czy to ma coś do rzeczy? Pytam, bo mechanik ze mnie średni raczej, chyba że chodzi o mechanikę budowli. U mnie awaria wystąpiła przy przebiegu około 80 tys. km i jeśli za następne 80 tys. będę musiał znowu zmieniać głowicę, to już wolę się tego samochodu w ogóle pozbyć.
Proszę, zwłaszcza kolegów z większym doświadczeniem, o jakieś podpowiedzi - kupić nową gdzie indziej? kupić nieoryginalną? regenerowaną? sprzedać auto i kupić inne? - wszelkie sugestie mile widziane.
Pozdrawiam,
Od dwóch lat jeżdżę Touranem odziedziczonym po wujku. No i właśnie akurat mam ten sam problem co Michall i kolejni koledzy - trafiłem z nim do serwisu po pół roku od stwierdzenia (powiększającego się z miesiąca na miesiąc) ubytku płynu chłodzącego, przy czym nigdzie nie było widać przecieku. Akurat ja zacząłem mieć też problem z odpalaniem - w bardziej chłodne poranki (a w tym roku już trzy razy musiałem skrobać szyby) rozrusznik zacinał się przy pierwszym obrocie.
ASO stwierdziła, że pierwszy cylinder jest pełen płynu wskutek pęknięcia głowicy - jak widzę klasyczna awaria w dieslu 2.0. Natomiast cena katalogowa głowicy jaką mi zaśpiewali (5600 zł) przekracza zdecydowanie moje obecne możliwości, a z tego, co tu czytam, nie bardzo wynika czy warto oddawać ją do regeneracji (lub kupować inną regenerowaną), skoro właściwie to się nie da zregenerować...? Oto jest pytanie.
I czy taka awaria się powtarza, jaki był przebieg Waszych aut w chwili pęknięcia, czy to ma coś do rzeczy? Pytam, bo mechanik ze mnie średni raczej, chyba że chodzi o mechanikę budowli. U mnie awaria wystąpiła przy przebiegu około 80 tys. km i jeśli za następne 80 tys. będę musiał znowu zmieniać głowicę, to już wolę się tego samochodu w ogóle pozbyć.
Proszę, zwłaszcza kolegów z większym doświadczeniem, o jakieś podpowiedzi - kupić nową gdzie indziej? kupić nieoryginalną? regenerowaną? sprzedać auto i kupić inne? - wszelkie sugestie mile widziane.
Pozdrawiam,
Andrzej / Viator
- Muti
- Władca postów
- Posty: 5031
- Rejestracja: pt cze 10, 2011 10:21
- Auto:: MK7.5 R 2.O TSI DJHA
- Imię:: Mateusz
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 75 razy
- Otrzymał podziękowań: 365 razy
Mi pękła przy okolo 100parunastu kkm,założyłem drugą używkę z 60kkm przebiegu po 2007,która miała być poprawiona,a ta franca znowu pękła po 40kkm czyli tez koło 100kkm.Postanowiłem oddać do spawania do Piętki we Wrocławiu no i odpukać zrobiłem na niej koło 80kkm i wszystko jest ok.Gwarancje dali na rok. Także wydaje mi się,że warto zespawać i mieć spokój niż kupowac używke i nie wiadomo co będziesz miał.
Był Touran... Jest kolejne czerwone auto z grupy 
