Strona 1 z 2
Odstraszacz gryzoni pod maską
: pn kwie 09, 2012 23:01
autor: rock4
Od jakiegoś czasu obserwuję obecność niepożądanych gryzoni (kun, myszy czy szczurów - jeszcze dokładnie nie zidentyfikowałem) pod maską mojego auta (zauważone usterki: przegryziony kabel czujnika poziomu oleju miski olejowej, rozdrapywane wygłuszenie maski silnika, co jakiś czas znajdywane pióra na plastykowej pokrywie silnika).
Z tego powodu poszukałem w necie nt. elektronicznych odstraszaczy tych zwierząt. Wstępnie wybrałem sobie takie urządzenie:
KENO ELECTRONIC - czy spotkaliście się z takimi urządzeniami? faktycznie zdają egzamin? może macie coś do polecenia innego?
Rozważałem też popryskanie czymś okolice silnika ale w sklepie motoryzacyjnym odradzili twierdząc, że nie na długo to się spisze, a gryzonie i tak powrócą gdy już wywietrzeje.
Proszę doradźcie!
: pn kwie 09, 2012 23:20
autor: QQRYDZA
kup kota

: wt kwie 10, 2012 01:15
autor: matti1535
Też ostatnio znalazłem szczątki gołębia na silniku Chętnie dowiem się czy są jakieś dobre metody.
Re: Odstraszacz gryzoni pod maską
: wt kwie 10, 2012 07:31
autor: cheles
rock4 pisze:Od jakiegoś czasu obserwuję obecność niepożądanych gryzoni (kun, myszy czy szczurów - jeszcze dokładnie nie zidentyfikowałem) pod maską mojego auta (zauważone usterki: przegryziony kabel czujnika poziomu oleju miski olejowej, rozdrapywane wygłuszenie maski silnika, co jakiś czas znajdywane pióra na plastykowej pokrywie silnika).
Z tego powodu poszukałem w necie nt. elektronicznych odstraszaczy tych zwierząt. Wstępnie wybrałem sobie takie urządzenie:
KENO ELECTRONIC - czy spotkaliście się z takimi urządzeniami? faktycznie zdają egzamin? może macie coś do polecenia innego?
Rozważałem też popryskanie czymś okolice silnika ale w sklepie motoryzacyjnym odradzili twierdząc, że nie na długo to się spisze, a gryzonie i tak powrócą gdy już wywietrzeje.
Proszę doradźcie!
Patrząc po awatarze to myślę, że mają net i Cię polubiły.
Po pierwsze zdradź - gdzie parkujesz - garaż, miejsce postoje w garażu podziemnym, pod chmurką i co najważniejsze czy zawsze w tym samym miejscu, czy obok ciebie też parkują samochody. Chodzi o albo posprzątanie lub wysypanie jakieś trutki (pod warunkiem, że nie zaszkodzi to innym).
Na początek co mi przychodzi do głowy to coś gryzonie przyciąga pod maskę - pewnie zapach, że już tam były.
Na początek wykonałbym mycie komory silnika
[ Dodano: Wto Kwi 10, 2012 07:32 ]
matti1535 pisze:Też ostatnio znalazłem szczątki gołębia na silniku Chętnie dowiem się czy są jakieś dobre metody.
Kot pewnie go tam wciągnął.
: wt kwie 10, 2012 08:12
autor: matti1535
Raczej nie kot, bo miałem też kawałem sera kiedyś, a poza tym widuję często biegającą po osiedlu (parkuję pod chmurką) kunę, czy coś podobnego. Co ciekawe, pod maską Astry wcześniej nie miałem tego problemu, a Tourana polubiły od razu.
: wt kwie 10, 2012 10:40
autor: aawol
elektroniczne odstraszacze to lipa ( testowałem odstraszanie ptaków, psów) najlepsze są proste rozwiązania . Zależnie od miejsca parkowania polecam trutkę, pułapki, otwieranie maski na noc lub złapanie kota i zamknięcie go na noc w garażu. To oczywiście rozwiązanie dla garażu indywidualnego przy parkowaniu zbiorczym polecam chemiczne odstraszanie ( zawieszki nasączone śr. chemicznym a poprzedzone myciem komory silnika
: wt kwie 10, 2012 10:58
autor: admin
Te elektroniczne odstraszacze podobno nie zawsze i na wszystko działają, kiedyś znajomy powiesił kostkę domestosa pod maską i podobno najlepiej to się sprawdziło (akurat na kunę).
: wt kwie 10, 2012 12:45
autor: matti1535
Opcja z domestosem ciekawa, chyba wypróbuję.
: śr kwie 11, 2012 19:04
autor: dlugi66
zawieszka do muszli pomaga, ja wieszam dwie bo akurat w dwóch miejscach wyczaiłem którędy kuna wchodzi
: czw kwie 12, 2012 23:01
autor: GASIOR997
Ja jak posiadałem Citroena C4 Picasso to miałem problem z tymi zwierzątkami to zakupiłem takie coś : AodHa -
ULTRADŹWIĂKOWY ODSTRASZACZ GRYZONI DO SAMOCHODĂW OSOBOWYCH
http://www.odstraszacze.mamoja.pl/index ... k=produkty
I problem zanikł nie dawno sprzedałem te urządzenie na allegro za 50zł bo leżało już 3 lata bez użyteczne jak zakupiłem Tourana. Ale powiem , że było dobre sprałem spokojnie i nie rozładowywało akumulatora bardzo dobre.
: czw kwie 12, 2012 23:20
autor: andrz3j
U mojego ojca w Jetce i na parkingu zakładowym grasuje kuna. U sasiada który ma wypożyczalnie aut uwielbia Forda Fieste i oryginalne przewody WN, podróbek nie rusza...

Najbardziej skuteczna chyba metoda to przymocowanie kostki od WC na przewodach (ktos wyzej tez pisal o tym).
: sob kwie 14, 2012 15:14
autor: rock4
Dzisiaj moje zaskoczenie było przeogromne...
Prezentując w jednym z tematów udany zakup nowych filtrów i oleju jednocześnie widząc piękną pogodę za oknem postanowiłem nie dać zarobić zbyt wielu zł mojemu mechaniorowi i wziąłem 2 filtry pod pachę (kabiny i powietrza) i do samochodu. wiedząc jak się to robi (nie pierwszy raz zaoszczędzam w ten sposób

) filtr kabiny poszedł jak z płatka, otwieram maskę by wymienić filtr powietrza a tu....

na obudowie akumulatora leży sobie pół kanapki z masełkiem kiełbaską i musztardą!!!
Nie myślałem zbyt długo. Do domu po wiadro z wodą i dużą ilością Domestosa i myjemy... Zobaczymy jaki efekt to przyniesie. W poniedziałek po wizycie u mechanika zawieszę wg Waszych zaleceń kostkę (choć już teraz nieźle spod maski daje chlorem). Mam nadzieję, że więcej takich niespodzianek nie będzie.
: sob kwie 14, 2012 15:37
autor: niko02
matti1535 pisze:Tourana polubiły od razu
Trudno nie polubić Tourana

Ja na szczęście jeszcze takich problemów nie miałem.
: sob kwie 14, 2012 16:48
autor: dlugi66
ja u siebie za akumulatorem znalazłem kromkę suchego chleba, mój chyba był jakiś wybredny
: sob kwie 14, 2012 17:46
autor: cheles
rock4 pisze:Dzisiaj moje zaskoczenie było przeogromne...
Prezentując w jednym z tematów udany zakup nowych filtrów i oleju jednocześnie widząc piękną pogodę za oknem postanowiłem nie dać zarobić zbyt wielu zł mojemu mechaniorowi i wziąłem 2 filtry pod pachę (kabiny i powietrza) i do samochodu. wiedząc jak się to robi (nie pierwszy raz zaoszczędzam w ten sposób

) filtr kabiny poszedł jak z płatka, otwieram maskę by wymienić filtr powietrza a tu....

na obudowie akumulatora leży sobie pół kanapki z masełkiem kiełbaską i musztardą!!!
Nie myślałem zbyt długo. Do domu po wiadro z wodą i dużą ilością Domestosa i myjemy... Zobaczymy jaki efekt to przyniesie. W poniedziałek po wizycie u mechanika zawieszę wg Waszych zaleceń kostkę (choć już teraz nieźle spod maski daje chlorem). Mam nadzieję, że więcej takich niespodzianek nie będzie.
Rock4 - szkoda ze nie wrzuciles foty swojej miny jak otworzyles maske
