Strona 1 z 1

Takie urban legends

: śr cze 13, 2012 13:58
autor: Iza_30
pewnie znacie :

Dostałem to od kumpla z VOLKSWAGEN LEASING POLSKA SP. Z O.O. autentyk od ich działu klientów strategicznych
Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej.
Paniom ku przestrodze, panom ku nauce...
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu Rowiński & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna dupa (oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może zaproponować jakieś tam nieduże Audi. Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz".
Po skompletowaniu wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy sobie 1000,- zł, kasa wedruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca, żę będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem. Państwo wychodzą.
Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze wyznaje, chciał sobie po prostu poruchać.
NO CZYŻ NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana, aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka opadła, ale bardzo się ubawił. Potwierdził jednak, że przyjemności kosztują i ostatecznie oddali facetowi 500.



Dobrze, że audi bo na tourana to by nie poru...chał...;)

: śr cze 13, 2012 14:13
autor: Piotr1979
Piękne. :hahaha:

: śr cze 13, 2012 15:36
autor: Eljot
Zajefajne!!!
:brawa: :haha: :hahaha: :piwo:

: śr cze 13, 2012 16:39
autor: Przemek_85
:hahaha: dobre dobre, ubaw po pachy :brawa:

: śr cze 13, 2012 17:42
autor: ŁukaszTouran
czytając to stwierdzam, że musiało się chłopu naprawde chcieć :D

: śr cze 13, 2012 19:03
autor: pabloxxx
Swoją drogą jaka ta laska była naiwna,
z drugiej strony, za pieniądze jak widać ludzie są w stanie wiele rzeczy zrobić :)

: śr cze 13, 2012 19:04
autor: niko02
I miał do tego głowę :)

: śr cze 13, 2012 20:40
autor: cheles
Jak koleś mógł z samego rana do dealera lecieć to chyba weekend nie była aż tak udany:)

: śr cze 13, 2012 20:41
autor: tomasino74
Dość stara historia i watpię, aby się to naprawdę wydarzyło. Ktoś poprostu sobie wymyślił taką bajeczkę, ale fajnie napisane i oczywiście śmieszne.

: śr cze 13, 2012 20:50
autor: lock00
Patent mial niezly :P , :hahaha:

: śr cze 13, 2012 21:24
autor: Eljot
Próbuje sobie przypomnieć historyjkę (i tak to pozostawmy) z blondynką i bankiem.
Rzecz miała się dziać w jakiejś zatłoczonej stolicy Europy.
Otóż do banku wchodzi odpicowana i ociekająca świecidełkami blondynka i w osobnym pokoiku pertraktuje z samym dyrektorem warunki pożyczki 10.000 £.
Mimo, że wygląda na klientkę co to taką sumę ma przynajmniej w torebce dyrcio oczywiście traktuje ją jak najbardziej poważnie.
Gdy dochodzi rozmowa do zabezpieczenia pożyczki, ta bez wahania proponuje swojego Volkswagena CC przed miesiącem odebranego z fabryki.
Po upływie pół roku pani melduje się w banku z całością pożyczki + odsetki i grzecznie dziękuje dyrektorowi.
Ten jednak nie może wytrzymać i pyta dlaczego tak śmieszną jak na swoje możliwości kwotę pożyczyła od banku?
Ta z uśmiechem odpowiedziała mu:
Musiałam wyjechać z Europy na pół roku, a ma pan pojęcie ile kosztuje parking strzeżony w naszym mieście?
:brawa: