VW Touran Klub Polska

Witam.
Może zacznę od początku...Auto chodziło perfekt, turbina nie dawała żadnych oznak umierania. Miesiąc temu wymieniłem olej na Eurol 0w30 z normą 504/507, wcześniej LM 4200 5w30. I wtedy jakiś taki metaliczny dźwięk słyszałem, wydało mi się, że może to nowe opony, które zmieniłem na drugi dzień po wymianie oleju. Po 3 tygodniach padła turbina. Jeszcze auto nie wróciło, ale mechanik coś nabąkbał, że albo przyszedł jej czas, albo na pierwszy rzut oka wygląda na to jakby się zatarło.
Po przeanalizowaniu stwierdzam, że dźwięk metaliczny nieregularny, występował tylko na nie rozgrzanym silniku, potem było ok. Przyjechałem na tym nowym oleju nawet nie 1000 km. Mam duże przypuszczenia, że olej był podrabiany. Bańka wygląda na oryginał, od spodu wytloczenia są , miarka, etykiety przednia ok. Ale np. Etykieta z tyłu nie jest odklejana, a zawsze w olejach jest taka dwu warstwowa.

Olej kupiony w sklepie z Warszawy. Co tu dalej robić? Odebrać auto i zobaczyć czy metaliczny dźwięk ustąpił, czyli zbieg okoliczności z olejem, czy wymienić olej na inny? Może podrzucić wam fotki tego oleju?

Czemu wlałes 0/30 olej
Ja leje cały czas 5w/30

Przejrzałem fora i polecali ten olej. Właśnie 0w30 z eurola,ze dużo lepszy. Zresztą 0w30 powinien być lepiej smarowny w niższej temperaturze.

Myślisz, że tutaj leży szkopuł? Że olej może i lepszy, ale jak producent wskazuję 5w30 to ma być taki a nie lepszy 0w30?

Masz podejrzenie że olej to podróbka to daj olej na badanie do laboratorium - max 200zł i bedziesz mial czarno na białym czy trzyma parametry.

Już myślałem o tym badaniu oleju... Tylko czy nie wpakuje się w koszty, a guzik z tego będzie. Potem kolejne koszta w walce o swoje... Zobaczymy ile mnie podliczą za turbinę, bo powiem, że dodatkowych wydatków już mi wystarczy

Przecież to nie ma znaczenia czy 0w30 czy 5w30. To żadna różnica. Nie ma nic wspólnego z gęstością oleju. To lepkość oleju i tego nie mylcie. Olej jak olej. Myślę że nawet na lotosie mineralnym nie byłoby możliwości by turbo zabić. Jeśli wcześniej gwizdało i oleju ubywało nawet niewiele jakoś to raczej turbo miało już swój czas.

Nic nie gwizdalo. Oleju nic nie brał. Żadnych oznak nie było. Jedyne co to takie metaliczne tarcie, bardzo delikatne, ale tylko na nie rozgrzanym silniku.

Przy awarii najpierw był kompletny brak mocy, potem gwizd, ale wyraźny, mocny, myślałem że jakaś rura pękła i łapie lewe powietrze, ale wiem tyle, że coś się urwało w turbinie i to tak wyło. Tylko te metaliczne dźwięki zaczęły się po wymianie oleju i filtrów

Jak wyła jak karetka pogotowia to co myślałeś że jest okej? Nie wiem też oczekiwałem SMS że turbo się chce zepsuć? Czasem jedziesz i wyje miesiąc dwa a czasem jedziesz bum i już nigdzie nie ujedzuesz chyba że na sznurku.
Zabieg okoliczności i nie wymyślaj że to wina oleju bo na rzepakowym by się nic nie wydarzyło.

Jaki masz przebieg , albo przynajmniej stan licznika?

wesol pisze:Jak wyła jak karetka pogotowia to co myślałeś że jest okej? Nie wiem też oczekiwałem SMS że turbo się chce zepsuć? Czasem jedziesz i wyje miesiąc dwa a czasem jedziesz bum i już nigdzie nie ujedzuesz chyba że na sznurku.
Zabieg okoliczności i nie wymyślaj że to wina oleju bo na rzepakowym by się nic nie wydarzyło.

Dlatego pytam,czy olej mógł mieć tutaj tak duże znaczenie. bo logicznie myśląc zmiana z 5w30 na 0w30 nie mogłaby tak zabić turbo. Mam nadzieje, że jest to tylko efekt zużycia i był już na nią czas, bo o turbinę dbalem jak należy.

-- Pt lis 29, 2019 00:19 --

misiek775 pisze:Jaki masz przebieg , albo przynajmniej stan licznika?

teraz jest jakoś ponad 230 tysięcy.

To nie ma znaczenia ile ma na szafie. Turbina śmiało może przelatac i 500 i 700 tys km a może paść też i przy 50 tys km. Jazda agresywna albo nawet bardziej pod top speed i jak jeszcze to turbo ma wieczny problem z przeladowywaniem i już siadzie. Pokaż mi auto które w serii wytrzyma latanie pod top speed dłuższy czas.

Ja mam auto jakieś 20 tysięcy, raczej turbina używana z rozumem, spokojnie na zimnym, po trasie nigdy odrazu nie gasze. Prędkości normalne, ale czasem go dla zdrowia przegonie,ale jak było przez wcześniej 200 tysięcy tego nie wiadomo.
Auto może dzisiaj odbieram więc dam znać jak to wygląda.

Wyjeżdżałem kiedyś z tune up to mi Robert mówił na koniec slowa " monitoruj turbo" znaczy się sprawdzaj czy nie przeladowuje. Nie będziesz reagował jak wali overbostami to długo ci nie pochodzi. Zwłaszcza po mocnym sofcie.

Auto odebrane, trochę przejechałem, jest cisza i spokój... Chyba turbo zwyczajnie odmówiło posłuszeństwa i nic nie miało na to wpływu.
Bardzo dziękuję za aktywne uczestniczenie w temacie.