Cześć wszystkim!
Jako, że nie znalazłem ani tutaj, ani na forach Audi A3, A4 czy Golfa V (aut, gdzie były montowane BKD) podobnej przypadłości, postanowiłem założyć nowy wątek. Moje 2.0 BKD ma taką przypadłość, że po odpaleniu po kilkuminutowym postoju, jeśli chce ruszyć dynamicznie, to dynamiki nie ma, a za mną czarna chmura dymu. Dzieje się tak na biegach 1,2,3 (manual). Na 2 biegu jeśli dam gaz w podłogę potrafi dymić od 2500 do 4000 obrotów w ogóle dynamiki nie nabierając. Na 3 biegu z kolei zwykle po przekroczeniu 3100 obrotów nagle go "wyrwie" i potem dynamika jest odpowiednia do następnego postoju lub odcinka jazdy miejskiej. Na zewnątrz mocno czuć niespaloną ropę. I chmurka którą za sobą zostawiam nie jest standardowym dieslowskim obłokiem, który zostawia większość TDI po bucie w podłogę. Ewidentnie widać nadwyżkę dawki paliwa nad powietrzem. Auto seria 140/320.
Sprawdzone manualnie wszystkie podejrzane rejony, tj. filtr powietrza, węże dolotu oraz podciśnienia, zmierzona pompa vacum (daje -0,7 bara), wyczyszczony MAP sensor, przepływomierz, EGR, klapa gasząca - nic nie znalazłem.
Diagnostycznie sprawdzone korekcje i BIPy - idealne, gruszka turbo (daje na OFF 9,9%, na ON 90,3%), synchro wałków -2,5.
Na myśl przychodzi mi przytkany katalizator lub kłopot z rozrządem (przeskoczył o ząb?). Ostatecznie zrzucę turbo.
Proszę o sugestię co jeszcze mogę sprawdzić przed zanim turbo powędruje w dół?
Dodam, że na początku maja wymieniłem wszystkie pompowtryski (są właściwe G+), ale problem pojawił się dopiero teraz. Była też taka sytuacja, że po intensywnej jeździe na odcinku ok 50 km z prędkością ok 160 km/h i zgaszeniu (chłodzę dmuchawkę:), usłyszałem kilka stuknięć spod maski, ale spieszyłem się wtedy i nie wiem z których rejonów dochodziły. jakieś 2 dni później zaczęły się opisane problemy)
Tak, wiem, logi:) proszę o poradę które grupy zlogować razem żeby łatwiej sie Wam analizowało.
Dzięki za poświęcenie czasu na przeczytanie tego posta. Czekam cierpliwie na Wasze porady.
Pozdrawiam
-- Cz cze 18, 2020 00:09 --
A więc znalazłem dziś trochę czasu z kuzynem i postanowiłem zrzucić wydech. Turbo w BKD jest umiejscowione w taki sposób, że po wyjęciu katalizatora widać je prawie całe. I właśnie po tej operacji naszym oczom ukazał się widok okopconej suszarki. Generalnie sadza była dość rozproszona, ale odpaliłem i przegazowałem auto podczas gdy kuzyn był w kanale i mówi, że ewidentnie widać jak chmura spalin wydobywa się z gorącej strony turbiny (uprzedzam pytania, nie na połączeniu turbo z wydechem, tylko od strony sztangi aktuatora). Dziś z uwagi na godzinę już go nie zrzucaliśmy, ale najpóźniej w weekend to zrobimy. Sprawdzaliśmy też organoleptycznie wirnik. Kręci się lekko, nie ma ubytków, posiada leciutki luz osiowy.
Macie jakieś przypuszczenia, co się mogło z nią stać? Pęknięta muszla strony gorącej? Czy jest możliwość, że doszło do jakiegoś rozszczelnienia?
Będę wdzięczny za sugestie, temat będę aktualizował na bieżąco:)
Pozdrawiam.
-- Śr cze 24, 2020 11:58 --
I po niespełna tygodniu problem został rozwiązany. Winna była (A jednak!) Uszkodzona turbosprezarka, a właściwie jej wirnik strony gorącej. Wyglądało jakby coś wpadło tam i narobilo bałaganu. Mógł to być też efekt uszkodzonych pompowtryskiwacz, te z kolei zostały w aucie wymienione z początkiem maja. Tak czy inaczej, aktualnie auta nie trapią już żadne bolączki. Zamontowane regenerowane turbo, wymieniony olej i filtry.
Mam nadzieję, że ten temat pomoże komuś z podobnymi objawami, kiedy objawy nie wskazują wprost na uszkodzona suszarkę.