VW Touran Klub Polska

Witam szanownych kolegów. Przy okazji montowania gazu wyszedł na jaw problem z jednym wtryskiwaczem benzyny. Auto ma problemy z mieszanką, wypadające zapłony. Przed montażem gazu nic się nie działo. Na gazie jedzie super. Firma montująca gaz sugeruje mycie wtryskiwacza albo i wszystkich w myjce ultradźwiękowej. Czy ktoś przerabiał podobny problem? Dzwoniłem po firmach robiących regenerację wtryskiwaczy, i oni twierdzą, że nie biorą się za wtryskowacze benzyny. Za czyszczenie lub wymianę mam do zapłacenia jakieś 200 złociszy. Jeśli czyszczenie pomoże to szafa gra, jeśli nie to mam do zakupienia wtryskiwacz i kolejne 200 za jego wymianę. Zastanawiam się, czy warto podejmować próbę czyszczenia wtryskiwacza? Silnik bse w Touranie z 2008 roku

te wtryski sie czysci samemu w garazu bardzo prosto i skutecznie.

Czy jest możliwe, żeby rano auto na pb ruszyło normalnie, jak zawsze, a następnego dnia po założeniu gazu, nowe świece i kable, silnik tłucze na benzynie, na gazie śmiga? Czy jest praktycznie wykonalna skucha elektryczna, tak, żeby świrował jeden cylinder? Komputer od gazu jakoś musi ingerować w benzynę. Gościu z warsztatu zadzwonił i zjechał mnie za niski poziom pb, faktycznie auto na montaz gazu pojechało w okolicy rezerwy, ale poza tym jednym razem zawsze lane pod korek. Inma sprawa, to od montazu lpg czasami rano odpala sie blad kontroli trakcji, nigdy wczesniej sie nie pojawial, pomijajac wyciagniety akumulator w celu doladowania. Coś dużo tych zbiegów okoliczności na raz

Jak źle ustawiona instalacja to rozjeżdżają się adaptacje i rano na benzynie mogą się takie rzeczy dziać.
Jakieś konkretne błędy?

Nie bylem przy montazu, dzwonili drugiego dnia rano, ze wtryskiwacz szwankuje, że uboga mieszanka na 4 cylindrze i wypadają zapłony. A że żona biegiem leciała do nich z autem, nie zdążyła dolać benzyny i zapaliła sie rezerwa. Diagnoza pana z warsztatu: jak jezdzicie z pustym bakiem to tak macie. Auto do warsztatu dojechało jak zwykle, nie było żadnych atrakcji, montaž trwał półtorej dnia, pierwszego dnia nie zgłaszali žadnych uwag, oprócz rekomendacji wymiany świec i kabli, drugiego dnia afera o wtryskowacz. Dopiero jutro bede w domu, w poniedzialek jestem umowiony z gazownikami na przeglad zerowy. W tym momencie auto na benzynie doturla sie do 20-30 kmh i dalej nie chce isc. Nie bardzo wiem, w jaki sposób modup gazu wpływa na benzyne, ale rozumiem, ze odcina wtryskowacze, zeby nie zuzywac jednoczesnie pb i lpg. Ide o zaklad, ze odlaczenie gazu od elektryki w aucie i przywrocenie polaczen zakonczyloby kwestie wtryskowacza, tylko jak to wytlumaczyc panu mechanikowi?

Jeżeli na LPG chodzi a na benzynie szwankuje to muszą poprawić.

a czemu niby gazownik ma odpowiadac za prace na benzynie. chyba ze ciachnal jakis kabel czy cos w tym stylu. ale jesli wywala np problem na wtrysku nr 2 to ja nie widzę problemu by podmienić ten wtryskiwacz z innym np nr4 i wtedy jesli blad pójdzie za wtrydkiem to wiemy ze wtrysk dziabniety i winy tu nie ma nikogo. ale jesli zostanie to znaczy ze problem lezy w instalacji, elektryce.

wesol pisze:a czemu niby gazownik ma odpowiadac za prace na benzynie. chyba ze ciachnal jakis kabel czy cos w tym stylu. ale jesli wywala np problem na wtrysku nr 2 to ja nie widzę problemu by podmienić ten wtryskiwacz z innym np nr4 i wtedy jesli blad pójdzie za wtrydkiem to wiemy ze wtrysk dziabniety i winy tu nie ma nikogo. ale jesli zostanie to znaczy ze problem lezy w instalacji, elektryce.

Dlatego, że jeżeli przed montażem było ok a po ingerencji gazownika w układ elektryczny wtryskiwaczy jest źle. Może być błąd w połączeniu, może uszkodzony sterownik lpg, a może coś wpadło do cylindra przy montażu. Może być też źle ustawiony sklad mieszanki - np. na gazie jest przelany, adaptacja zadziała, korekta w minusie a rano po uruchomieniu po prostu za mało benzyny podaje.
Ja bym kupił uzywany wtryskiwacz, jak nie pomoże to zwrot kasy.

jak moze przelewac jak jest lambda na wydechu? nie jest brane wskazanie lambdy? owszem moze sie cos dziac jak przyspieszasz czy coś w jakims tsm zakresue obrotow czy zaraz po deonieciu pedalu przez sekunde czy dwie bo zanim. uklad zareaguje, skoryguje itd. ja tam sie benzyniakowza bardzo nie tykam, nie lubie tego ale pare aut tez trafialo na jakąś robote itd.

Komputer diagnostyczny ewidentnie pokazuje usterkę wtryskiwacza nr 4. Kupię używany od okolicznego handlarza gratami do VAG i podmienię. 100 złotych nie pieniądze, a mechanik od gazu podpowiedział mi co i jak, więc sobie ogarnę w sobotę pod domem. Mam nadzieję, że temat się na tym skończy

Pytanie jaki to jest błąd na 4 cylindrze, usterka elektryczna ? moze nie wpieli dobrze wtyczki od wtryskiwacza i dlatego na LPG chodzi bo dostaje sterownik dane o czasie wtrysku a Pb nie pracuje po przełączeniu. Sprawdziłbym jak zachowuje sie sonda lambda wyłączajac poszczególne wtryskiwacze PB

wesol pisze:jak moze przelewac jak jest lambda na wydechu? nie jest brane wskazanie lambdy? owszem moze sie cos dziac jak przyspieszasz czy coś w jakims tsm zakresue obrotow czy zaraz po deonieciu pedalu przez sekunde czy dwie bo zanim. uklad zareaguje, skoryguje itd. ja tam sie benzyniakowza bardzo nie tykam, nie lubie tego ale pare aut tez trafialo na jakąś robote itd.

Sterownik LPG nie pobiera danych z lambdy tylko działa podstawie czasu wtrysku, podciśnienia, i temperatury i ciśnienia LPG. Źle ustawiona instalacja może spowodować rozjazd adaptacji. Kilka razy spotkałem się z tym że na zimno pali na 3 a na LPG ok. Bez kompa to takie gdybanie, ale jak znam życie to błąd przy montażu.

Zacząłem temat, to czas go zakończyć. Gazownik miał mnie gdzieś, auto poszło do zaufanego mechanika, wtryski poszły na czyszczenie i okazało się, że w 4 wtrysku są kawałki plastiku. Po czyszczeniu wszystko śmiga, jak wcześniej. Tak jak podejrzewałem, gazownik przyłożył łapki do popsucia samochodu, ale wykpił się od odpowiedzialności. I na tym zakończę opowieść o biednym turanku i złym gazowniku.

Dziękuję za udział w dyskusji