Mam Turka z 2006 roku 1.9 TDI 105 KM. Ogólnie autko jest super ale ze względu na wiek i przebieg 274 000 KM zaczyna już czasami niedomagać. Przeszukałem forum i wśród tematów, które są poruszane, znalazłem jeden przykładowy wątek ale bez odpowiedzi ze strony forumowiczów. Inne nie pasują pod mój problem, a jest on następujący:
Trzy miesiące temu ciągnąłem przyczepkę (łączny ciężar z ładunkiem około 500 kg) i po przejechaniu około 20 KM silnik stracił moc i zaczął pracować tak jakby nie chodził na wszystkie cylindry, mocno go szarpało. Nie wiedziałem co się stało więc go nie gasiłem i tak ostatnie 20 km przejechałem z trudem. Nie szło go rozpędzić więcej niż do 60 km/h i to jadąc tylko na niższych biegach (2-3), wyższych się nie dało włączyć bo strasznie szarpał i nie miał mocy. Po dojechaniu na miejsce, zostawiłem go chwilę na jałowym ale cały samochód normalnie chodził i się trząsł. Postał zgaszony 2 godziny i było wszystko dobrze. Pełna moc, żadnych oznak. Wymieniłem wszystkie filtry, olej, dodałem środek do paliwa czyszczący wtryski. Przez parę dni było dobrze a potem zaczął się dziwnie zachowywać. Po przejechaniu około 10-15 km gdy się nagrzeje a obroty spadną poniżej 2 tys. zaczyna się szarpanie. Gdy go zgaszę i odpalę to przez moment powyżej 2 tys. jest dobrze a jak muszę zredukować bo np. skręcam to powtórka z rozrywki. Przełącza się chyba w tryb awaryjny i traci moc szarpiąc. Przy okazji zapala się kontrolka awarii silnika. Byłem na VAG u mechanika. Po pierwszej wizycie stwierdził, że to coś z elektryką wtrysku, może zaworek na wtrysku albo wiązka doprowadzająca. Po jakimś czasie pojechałem znowu to stwierdził, że przyczyną jest dwumasa bo jej drgania wprowadzają zakłócenia w instalacji elektrycznej i komputer dostaje sygnał, że pompowtrysk jest uszkodzony i przełącza w tryb awaryjny. Swoją droga dwumasa ze sprzęgłem jest do wymiany bo słychać na jałowym chrobot i trochę nie równo pracuje. Nie wiem co zrobić bo co mechanik to inna wersja. A jedna i druga sprawa w naprawie kosztowna a po co od razu robić dwie, jak da się tą poważniejszą najpierw. Może ktoś z forumowiczów spotkał się z podobną sytuacją i ma ciekawe rozwiązanie. Ostatnio się nawet dowiedziałem, że trafiony pompowtrysk jest w stanie uszkodzić dwumasę.
Jakbyście mogli podsunąć rozwiązanie to będę wdzięczny. Pozdrowienia.