Strona 1 z 1

Myślałem, że.....

: czw cze 02, 2011 15:19
autor: Eljot
Do założenia tego tematu skłoniła mnie wypowiedź kolegi "rekin".
Tu Zobacz
Czy rzeczywiście wszyscy już WSZYSTKO wiedzieli zapisując się do tego forum??
Myślałem, że FORUM jest właśnie po to, aby pomóc, podpowiedzieć, doradzić...
Nie szydzić, czy pokazywać wszystkim "nie znasz się".
Chylę czoła przed osobami, które pomagają i doradzają pokazując swój POTÊŻNY zasób wiedzy!
Ale ze mnie jest po prostu noob i po to się tu zapisałem, aby dowiedzieć się czego nie robić!
Co i jak robić robić najlepiej!
A więc koledzy, deko więcej wyrozumiałości...
Z poważaniem
NOOB
Eljot

: czw cze 02, 2011 15:23
autor: admin
Ale czy ktokolwiek w tamtym temacie z kogoś szydził? :)

: czw cze 02, 2011 15:33
autor: Eljot
admin pisze:Ale czy ktokolwiek w tamtym temacie z kogoś szydził? :)
admin pisze:Ja o DSG takie rzeczy czytałem przed kupnem auta ;)
Mogłem to tak odebrać??

: czw cze 02, 2011 16:02
autor: Rauko
Eljot pisze:
admin pisze:Ale czy ktokolwiek w tamtym temacie z kogoś szydził? :)
admin pisze:Ja o DSG takie rzeczy czytałem przed kupnem auta ;)
Mogłem to tak odebrać??
Może i mogłeś, ale nie powinieneś :) Ja też akurat przeczytałem chyba wszystko co możliwe łącznie z instrukcją obsługi przed zakupem samochodu z taką skrzynią, ale ja już tak mam, że jak coś kupuję to lubię widzieć co :) Natomiast ja bym to odebrał bardziej jako informację niż szydzenie :)

: czw cze 02, 2011 16:07
autor: admin
No to źle to odebrałeś.

Jakbym szydził z kogokolwiek (do czego mi daleko) to bym nie zastosował na końcu emotki... " ;) "

: czw cze 02, 2011 16:58
autor: spacewalker
Myslę ze jak na szydzenie z kogos to mozna by się było bardziej popisac znajomością wyrazów.
Ostatnio na jednym forum do mnie pisął - ponoc mechanik z 45 letnim doświadczeniem i się pytał co wymieniac itp - bo jego prakryka mówi mu ze itp.... Powiedzialem mu ze jak 45 lat praktyki to on powinien dawac rade i byc obyty z tematem a nie pytac co i jak i na poczatku stawiac " bo ja ze swoimi 45latami praktyki .....
Ale do tematu - jest ok bo podziekowałes za udzielenie odp. Czasem jednak warto zapytac - "czy mozna tak zrobic" i zobaczyc co inni powiedzą niz walic prosto z mostu i pisac - ja tak robie ...... i kulic uszy potem od epitetów jakie lecą ;)

: czw cze 02, 2011 17:49
autor: rekin
Heh widzę że mój post był nie na miejscu, bo rozpętałem niepotrzebną dyskusję.
Przepraszam za zamieszanie.

: czw cze 02, 2011 20:34
autor: spacewalker
Po co dałesz na N dojezdzając do swiateł kiedy przed samymi światłami musisz depnąc mocniej w hamulec by się nagle zatrzymac? ? Jadąc bez gazu hamujesz silnikiem, wiesz na ile auto zwolni, nie rozumiem po co komu tu luz .

: pt cze 03, 2011 19:34
autor: rekin
Jeśli chodzi o mnie to dojeżdżając do świateł, "staram się" jechać na tyle rozsądnie żebym właśnie nie musiał deptać mocno na hamulec, bo miałem już kilka nieciekawych przypadków z tym właśnie ostrym hamowaniem.
Myślę że u mnie to raczej przyzwyczajenie z mechanicznej skrzyni i heblowaniem ręką (dojeżdżaniem na luzie) :)

Dlatego jadąc dziś nie ruszałem wajchy :lol: i starałem się stosować do Waszych wskazówek :)