nie ma samochodów bezawaryjnych, ale jedne są lepiej drugie gorzej dopracowane... jeśli sprawa tyczy się DSG to wg mnie jest to bardzo udana skrzynia. w zasadzie to dwie skrzynie manualne połączone elektroniką, która czasami szwankuje. Jeśli ktoś dba, regularnie wymienia olej to pojeździ, ogólnie się przyjęło że skrzynia DSG z suchym sprzęgłem wytrzymuje ok150-200tyś km bezawaryjnie, a z mokrym 250-300tyś km, ale to tak samo jak z turbiną czy dwumasem, ludzie piszą, że przy 200tyś już wszystko jest do wymiany - turbo, dwumas, wtryski... a rzeczywistość pisze inaczej , jedni jeżdżą i po 300tyś inni po 100tyś i wymieniają bo padło.
Dużo zależy od nas , kierowców, stylu jazdy i serwisowaniu - ja osobiście drżę jak mam dać kierownicę mojego auta w ręce osoby, która nigdy nie jeździła dieslem np. zimny silni a ktoś mi auto kręci do 3-3,5tyś tak miałem przy sprzedaży poprzedniego auta lub na wolnych obrotach "przebutować" trzeba auto.
podpisuję się po tym samym twierdzeniem, że takie artykuły i to co ludzie powtarzają mają się tak samo do silników 2.0TDI są be i wszystkie się psują... a w rzeczywistości jest inaczej.
kolejna sprawa to ilość aut z przekręconym licznikiem 180tyś i wszystko do wymiany, dsg, turbo , dwumas... ale taka osoba zanim zacznie pisać po forach nie sprawdzi czy ma ori przebieg 450tyś km np. bo "mietek handlarz" przecież musi zarobić.
Człowieki jeździć, dbać, serwisować i się cieszyć z takiej fajnej skrzyni
