Problem z turbo oraz "bąki"

[johnybanan]

Witajcie,
potrzebuje pomocy bo już kończą mi się pomysły. Moja historia od początku

Kupiłem Tourana 1.9TDi 105KM z silnikiem z serii BLS. Zrobiłem nim 30tyś km (w tym w zeszłym roku 4,5tyś do Chorwacji). Wszystko było w porządku jak się robiło zimno na zewnątrz to raz na pół roku puszczał "bąka" z niebieskiego dymu. Sytuacja zupełnie nieprzewidywalna ale w lecie nigdy nie wystąpiła, tylko jak temperatura około zera.

Tej zimy zaczął się sypać....

"Bąki" zaczęły pojawiać się regularnie a do tego rozpadła się dwumasa. Wymieniłem (Sachs) razem ze sprzęgłem więc ten problem mam już za sobą. Kolejnym krokiem był przegląd turbiny. Została rozebrana, zregenerowana i złożona od nowa. nie ma już charakterystycznego świstania, moc wróciła, idzie pięknie. Niestety po tej naprawie "bąki" dalej są i to coraz częstsze a do tego pojawił się kolejny problem. Na drugim biegu turbina raz odpala, raz nie. na innych biegach jest ok choć często towarzyszy odpaleniu turbiny dziwny dźwięk (jakby metalowy miech, nie potrafię lepiej opisać). Generalnie jest tak, że jak ruszam ostro i turbo nie przestaje pompować (trasa, ruszam ze świateł i idę od 0 do 130kmh kręcąc do 3-3,5 tyś obr na każdym biegu) to jest wszystko ok. Gorzej jak jadę gdzieś po mieście i obroty idą od 1,5 do 2,5 tyś powoli to gdzieś koło 1800-1900 obr auto albo dostaje "kopa" albo zaczyna szarpać (dlatego twierdzę ze turbo nie odpala).

A teraz dodatkowe info na temat "bąków". Po dokładnych obserwacjach już wiem, że dzieje się to po 2km od odpalenia auta na zimno (po nocy), zazwyczaj po ruszeniu ze skrzyżowania. Pojawia się wielka chmura niebieskiego dymu (ludzie za mną hamują albo zmieniają pas), która znika po ok 30 sekundach. Mam podejrzenie, że może być to związane z zapchanym DPF (może to autosugestia ale jak obserwowałem wydech jak ktoś dawał równomiernie gazu na postoju to wygląda to tak, że leci mało spalin do pewnego momentu a potem skokowo nagle znacznie się zwiększa, jakby się odtykał wydech). Obroty i na zimno i na ciepło nie falują, silnik pracuje równo, na luzie ma ok 800-850 obr. Odpala bez problemu, nie ma dymu po odpaleniu, nie ma dymu w innych momentach niż ten opisany. Jeżdżę często ekspresówką gdzie zapinam na ok 30 min tempomat na 2800 albo 3200 obr żeby się filtr wypalił.

Za każdym razem jak jadę do mechanika to podpina go pod komputer. Nie ma żadnych błędów. Niestety nie mam ODB więc żadnych logów nie mam jak ściągnąć. Myśle nawet żeby kupić coś pod bluetooth. Co powiecie na coś takiego: https://allegro.pl/oferta/elm-327-inter ... 7785622712

Trochę się rozpisałem, jak ktoś z was ma pomysł na problem z turbo albo z dymieniem to będę wdzięczny. Strasznie lubię mojego Tourana ale jak sobie nie poradzę to chyba pójdzie na sprzedaż albo na złom jak mnie dobrze zdenerwuje.

[JacaTouran]

Z tego co opisujesz najprawdopodobniej nie trzyma pierścień uszczelniający na wałku turbosprezarki od strony gorącej.

[johnybanan]

Wielkie dzięki za sugestie.
Czy chodzi o coś takiego jak tu: https://motofocus.pl/technika/14529/wyc ... sze-awaria ?

Gdybym się wybrał do Łowicza po umówieniu się, to ile czasu zajęłaby wymiana i jaki orientacyjnie byłby koszt?

[JacaTouran]

Zależy w jaki termin się wstrzelisz ile będzie wtedy aut do roboty. Generalnie auto na naprawę turbosprezarki przebywa u mnie około 3 dni roboczych , chyba , ze mamy młyn to do 5 dni.
W chwili obecnej od jakichś 4 lat mamy młyn , ale staramy się robić sprawnie