[ Dodano: Wto Paź 30, 2012 22:04 ]
..stwierdzono poluzowanie się krućca w pompie vacum i przez to dostawał lewe powietrze i nie doładowywał odpowiednio....najgorsze jest to że problem zniknął tylko potrochu bo jest tylko troszkę lepiej ale to nie te auto co było...jutro wymienię jeszcze przepływomierz na nowy oryginalny boscha i zobaczę co i jak....powiem tak...auto rozpędza się do 140k/h i dalej cięzko ... przyśpieszenie około 2000 obr delikatnie rwie a póxniej płynnie ,stale ale bez wciskania w fotel jak kiedyś... jest delikatna poprawa po wymianie pompie vacum ale to jeszcze nie to n 100%...może ta przepływka oszukuje...najgorsze jest to że jeździłem z podpiętym kompem z chopakiem który na prawde jest w tych sprawach obcykany i naprawił już nie jedną nietypowa ustrekę w samochodach w których inni się po parę tygodni główkowali ale też nie może nic odczytać bo według wskazań kompa wszystko jest ok i zero błędów....dosłownie zero...
Panowie a może to wina katalizatora ? Samochód z przebiegiem 192 000 oryginalnym mam go od nowości...może kat zapchany i dusi samochód...ale nie mam problemów z odpalaniem z szarpaniem z jakim kolwiek hałasem spod samochodu tylko jest delikatny moment wkęcania się turo i później jednostajnie jakby szedł bez turba...
.......rozrząd ok
filtr powietrza i oleju wymieniony w czerwcu
filtr paliwa w sierpniu 2010
....dodam jeszcze że auto normalnie daje się wkręcić na obroty
....... mam jeszcze takie pytańko bo z tego co wiem w układzie wydechowym są dwie sondy lamda ...czy mogę wywalić katalizator i jak jego brak obejść na sondach ???
....przepływomierz wymieniony na nowy i bez zmian

załamka
