VW Touran Klub Polska

Kolega ma takie coś w passacie ze jak samochód jest włączony i odejdzie od samochodu na więcej niż 5 metrów samochód gaśnie i sam automatycznie się zamyka i wszystko odłącza. On ma pilot w kieszeni z procesorem i kodem jakimś odcina immobiliser itp. rzeczy od razu i blokuje samochód i to było wstawiane oryginalnie . Z lewej strony jest nawet klawiatura wysuwana i żeby zapalić bez pilota trzeba wpisać kod. Ale tez system prosi o kod ponownie jeżeli nie masz pilota przy sobie bo wyłączy samochód. Ja uważam ze powinno być takie coś złodziejstwa by nie było takiego . Tak jak u innego kolegi zobaczyli RNS510 w samochodzie nie wiedzieli ze jest alarm wybili szybę alarm ich spłoszył a tak to obrabowali by samochód. Walić prawa .

Nie wiem jak to sie zwie ,ale miałam coś takiego w toyocie kiedyś , superowo ,a i siedząc w domciu mogłam se odpalić i rozgrzać autko zanim do niego zeszłam Tyle że jeszcze była taka opcja że jak alarm w samochodzie wył to i mój pilot w domu też masakra , można było zawału dostać
A u siebie w Tuptusiu zamontowałam takie ustrojstwo ze bez mojego kluczyka nikt autka nie odpali i styknie chyba ,no plus alarm

to pewnie "Stabilizator napięcia przedmiesiączkowego "

pojechałeś po bandzie.....

to taki joke

QQRYDZA pisze: to taki joke

Panowie: Jak będą chcieli to i tak wezmą nie ma bata na złodzieja, no chyba, że jak już pisałem kiedyś pod siedzeniem bagnet ustawiony na sztorc. Lecz w tym przypadku spodziewałbym się z KK usiłowanie zabójstwa - chociaż zawsze można powiedzieć, że to złodziej efektownie chciał zakończyć swój żywot.

co do kolegi pytającego nie prościej zadzwonić do ASO by dokładnie się wypytać. [/list]

A możesz opisać jak dokładnie wygląda ta klawiatura,albo fotkę wstawić to Ci powiem dokładnie jakie to jest urządzenie,bo akurat się tym zajmuję.