koledzy
miernik magnetyczny nie jest zero-jedynkowy. jakieś 200-100 lat temu nie było procesorów i innych bajerów a inzynierowi sobie jakoś radzili z powłokami anytkorotyzjnymi. zeby było jasne sam tego nie wymysliłem tylko przepisuje za producentem/dystrybutorem.
miernik magnetyczny precycyjnie pokazuje ( myslę że z dokładną do ok 10-30 mikronów) jaka jest "powłoka lakiernicza" i można spokojnie okreslić w jakim zakresie mieści sie pomiar i czy auto było polerowane z 5 razy, czy ma oryginalny lakier, czy malowane raz dwa razy , szpacholwane lub lepione

. dla ułatwienia jest podziałka oznaczona mikronami i kolerem.
póki co uważam, ze miernik magnertyczny spełnia sowje zdanie w 100% (bo pomiar lakieru nie jest jedynym wskaxnikiem czy i jak auto było bite) i po prostu chciałem sie pdozielić informajcą z kolegą że wydanie 30 zeta (plus koszty) na taki miernik jest jak najbardziej opłacalne no bo 200 zeta to mozę już niekoniecznie. sam miałem elektorniczny i go sprzedałem odzyskując częśc kasy.
a co każdy z nas zrobi to już nasza indywidualna decyzja
no i nie polecam patrzec jak handlarz mierzy tylko mierzyc samemu własnym sprzętem a jak handlarz kituje że mu się lakier porysuje to .... sami wiecie co;