: śr lut 27, 2013 22:41
Mój Touran 1,9 TDI 100 KM też miał kiedyś problem z turbiną. Już nawet chciałem wymieniać... Padł mi najpierw czujnik ciśnienia doładowania, auto przeszło w tryb awaryjny, musiałem tak jechać 300 kilometrów, wyobraźcie sobie wyprzedzanie TIRĂW
Po wymianie czujnika niestety nadal problem przechodzenia w tryb awaryjny co jakiś czas wracał, głównie przy dużym obciążeniu silnika (np. autostrada w Chorwacji w upale pod górkę...). Jak wyłączyłem i włączyłem silnik, to się naprawiało.
Mój mechanik poradził mi wlać do paliwa takie coś za 15 złotych co czyści wtryskiwacze. Wlałem. Od tego czasu nie zaciął się ani razu przez ostatnie trzy czy cztery lata. A przedtem już się nawet dowiadywałem, ile kosztuje turbina i wyszło że 3 tysiące...
Po wymianie czujnika niestety nadal problem przechodzenia w tryb awaryjny co jakiś czas wracał, głównie przy dużym obciążeniu silnika (np. autostrada w Chorwacji w upale pod górkę...). Jak wyłączyłem i włączyłem silnik, to się naprawiało.
Mój mechanik poradził mi wlać do paliwa takie coś za 15 złotych co czyści wtryskiwacze. Wlałem. Od tego czasu nie zaciął się ani razu przez ostatnie trzy czy cztery lata. A przedtem już się nawet dowiadywałem, ile kosztuje turbina i wyszło że 3 tysiące...