Re: Drżenie kierownicy powyżej 120km/h pomocy!
: czw paź 20, 2016 09:50
No ok ... Ale skoro ja mam felgi, opony i przeguby OK ... Na kompie błędów brak ... To co może być?
Forum dla Użytkowników VW Tourana
https://www.touranklub.pl/forum/
Stan nawierzchni nie ma żadnego znaczenia ... Czy to dziurawa droga, czy autostrada - bije tak samo...smanciu pisze:Teraz gadałem z gościem od części używanych a sprawdz tarcze czy jest prosta, a kolumnę sprawdzałeś ?
-- Pt paź 21, 2016 15:06 --
A masz tak ze to Ci tylko na drodze bez dziur robi ? Wczoraj do 130 na powiatwej drodze w stanie strasznym nic nie drgało , i jak tu problem rozwiązać
Hesmanciu pisze:Chyba trzeba się do tego przyzwyczaić
Paweł.F pisze:Śledzę wątek od samego początku. Pewnie powtórzę już coś o kołach i wyważeniu, co już było, ale... Miałem dość w sumie podobną sytuację, ale nie w Touranie - w Fordzie Mondeo. Sprawa polegała na tym, że przy próbie odkręcania śrub (przy wymianie sezonowej) jedna z nakrętek (prawy przód) postawiła opór i obrobiła się (ścięcie "rogów" nakrętki). Błąd był oczywisty ze strony ze strony "mechanika" - pomimo tłumaczeń moich i uwag nie zmienił nasadki klucza (Mondeo ma tak, że nakrętki "z kapturkami" ozdobnymi do felg alu mają inny rozmiar klucza niż do felg stalowych). W ruch poszła szlifierka kątowa, wycięcie śruby z piasty i przyspawanie nowej. Od tego momentu zaczął się temat trzepotania. Zaczynało się już przy siedemdziesiątce. Później były odwiedziny w kilku "oponiarniach" - wyważanie, przekładanie kół i opon, wybieranie najlepszych felg z posiadanych po to, żeby założyć je na przód. Efekty były, ale bicie występowało, w mniejszym stopniu, ale występowało. Istotna sprawą jest to, że jednak nie każde koło da się doskonale wyważyć. Wyważarka nie wyważy całego zespołu przy prędkości np. 140 (przynajmniej ja tak zauważyłem po tym, co robili w warsztatach). Rozkręci kółko do iluś tam kilometrów i pokazuje na ekranie, gdzie i ile trzeba dołożyć. No i oczywiście jest jeszcze kwestia rodzaju wyważenia - na wyważarce mamy wyważenie nazwijmy to dynamiczne, ale jeszcze jest wyważenie masowe całego zespołu koła (felga plus opona). Nie będę opisywał tego, co mówili "panowie" podczas wyważania (teksty typu "było trudno, ale się dało"). W końcu zdecydowałem się sprzedać "Mondka". Ale nie ze względu na to bicie - przyszedł tak zwyczajnie czas na decyzję o zmianie samochodu. W związku z tym felgi stalowe poszły do całkowitej renowacji, czyli czyszczenie, prostowanie (nie tylko bicie, ale i owal), lakierowanie. Felgi odeprałem chyba lepsze niż "nówki sztuki". Wymiana na zimę i... temat zniknął! Zaskoczenie moje nie miało końca. Mimo, że dwie, gdy je oddawałem, były rocznymi kupowanymi jako nowe. Temat drgań powrócił po roku, ale z zupełnie innego powodu. Otóż przy naciśnięciu hamulca przy 100 km było ok. Ale już przy 120 występowały drgania (i to nie tylko denerwujące). Winna okazała się pęknięta tarcza hamulcowa, co spowodowało jej bicie (0,09 mm). Po wymianie na nowe (przód lewy i prawy) na pomiarach było już 0,02 i wrócił spokój i zadowolenie.
A czy samo bicie jest denerwujące? No jest. Ale sypią też przeguby w drążkach. I same łożyska też cierpią katusze nieprzeciętne. Ja prawe końcówki drążków wymieniałem praktycznie co 1,5 roku, łożyska raz. Po zrobieniu felg auto przeszło dwa roczne przeglądy bez najmniejszych problemów (a pan w stacji nie miał litości dla wieku samochodu - miało 15 lat)
Być może nie mam tak do końca (w 100%.) racji i nie całkiem trafiłem w zagadnienie, ale takie są moje doświadczeniaMoże coś w tym "Konradowym" drżeniu jest z tego, co poruszyłem....
Dodane:
A może rozważyć temat przypatrzenia się dokładniej piastom kół i łożyskom? No i być może ważne jest, czy sprawa drżenia u Konrada pojawiła się nagle, czy też od momentu posiadania samochodu.....
Zagadka rozwiązana ... okazało się, iż silnik był przesunięty ! Najprawdopodobniej jak ktoś robił rozrząd, źle skręcił na łapie ...smanciu pisze:Daj zać bo dziś przy okazji wymiany rozrusznika sprawdzałem półosie i przeguby imwszystko ok
Musze tarcze sprawdzić
No cyrk!smanciu pisze:
Bardzo dziękuje za odpowiedz!milesiu pisze:Przeczytałem cały temat i od początku mam jeden typ- poduszki silnika lub skrzyni. Jeżeli ich nigdy nie wymieniałeś to po prostu wymień. W ocenę na oko, że są dobre nie wierz. Ich się nie da sprawdzić. 4 razy w różnych autach wymieniałem poduszki choć mechanik twierdził, że są dobre i wyglądały na dobre a po wymianie problemy znikły. Jeżeli się zdecydujesz na wymianę to wymień wszystkie, nie zostawiaj żadnej nawet jeśli majster powie, że ta jedna jest nowa.
Jutro oddaje znów na warsztat auto, sam mechanik mówi, że to dla niego trochę challange...smanciu pisze:Mam to samo z trzymaniem kierownicy :-)