Strona 3 z 3

: pn kwie 23, 2012 22:27
autor: LYJO
Tak to by każdy chciał :)
Ja jednego jestem pewien... nie dożyje emerytury :)

: pn kwie 23, 2012 22:30
autor: cheles
LYJO pisze:Tak to by każdy chciał :)
Ja jednego jestem pewien... nie dożyje emerytury :)
Przed przejściem na emeryturę zrobisz "kamikadze" i wy...dzielisz (admin przepraszam) budynek na Wiejskiej w powietrze. Jeżeli tak to zrób to w czwartek lub w piątek.

: śr kwie 25, 2012 18:48
autor: Cesarz
cheles pisze:
mieszkoma pisze:A ja chciałbym aby każdy pracował na swoją emeryturę i byś mógł w każdym momencie podjąć decyzję o przejściu na emeryturę (wysokość emerytura zależna od wysokości zgromadzonego kapitału). Jak w wieku 50-55 lat uznałbym, że zgromadzony kapitał da mi satysfakcjonującą emeryturę to przechodzę w stan spoczynku zawodowego i tyle.
Ta doczekasz się w tym wieku co najwyżej 500 PLN miesięcznie :( :/ :evil:
cheles nie wiesz jakie składki by sobie mieszkoma odkładał... :)

: śr kwie 25, 2012 23:03
autor: mieszkoma
marynarz75, nawet tylko takie jak na sam fundusz emerytalny teraz oddaje to po 35 latach pracy na pewno wyszedłbym dużo lepiej... :)

: śr kwie 25, 2012 23:14
autor: Cesarz
nie wiem, ja jestem poza tym systemem... bede mial tyle ile sobie odłorze.. :|

: czw kwie 26, 2012 07:56
autor: cheles
marynarz75 pisze:nie wiem, ja jestem poza tym systemem... bede mial tyle ile sobie odłorze.. :|
mieszkoma ma rację, odkładanie składki przez siebie byłoby najlepszym rozwiązaniem.

: pt maja 04, 2012 07:42
autor: GASIOR997
To jest dla wszystkich drażliwy temat . Francja wraca do 60 lat i inne kraje UNI . A pan TUSK musi załatać dziurę swoja jakoś . I za coś musi łatać samolotem itp. Zamiast się wziąć za pracodawców żeby nie zatrudniali na umowy śmieciowe i na czarno i otwierali nowe stanowiska pracy. I tak jak w USA ściągnąć z najbogatszych i załatać ta dziurę co niby jest to najprościej w biednych walić bo nic nie powiedzą. Ale co tam pisać . Nie dziwie się młodym ludziom , że uciekają bo przyszłość marna ich jak zostaną.

i tyle w temacie

: czw maja 17, 2012 17:13
autor: naruot
Obrazek

: pt maja 18, 2012 09:34
autor: mieszkoma
Dla mnie te 2 lata różnicy mam nadzieję nie będą stanowiły problemu, ale chciałem wam zwrócić uwagę na inny aspekt:

Mam dwoje dzieci; jedno jest już w przedszkolu, drugie ma roczek i jednym i drugim zajmowała się teściowa (emerytka), a żona do pracy bo "kasa leci".
Jak teraz sobie pomyślę, że zgodnie z nowymi przepisami teściowa jeszcze rok musiałaby pracować zawodowo to może zdecydowalibyśmy się na jedno...

Podejrzewam, że jest wiele rodzin takich jak ja.
Zwiększenie wieku emerytalnego dla kobiet jest bardzo niebezpieczne! Za parę lat problem (małej ilości pracujących do liczby emerytów) powróci ze zdwojoną siłą!

: pt maja 18, 2012 10:05
autor: matti1535
Jak dla mnie to ten ze zdjęcia może już iść na emeryturę, chętnie do tego interesu dopłacę. Z tą babciną pomocą to fakt. Jestem w podobnej sytuacji i teraz drugą córką (8 miesięcy) zajmuje się babcia, a druga też by się podjęła z przyjemnością tego, ale jest młodsza i musi pracować jeszcze z 2 lata.

: pt maja 18, 2012 11:00
autor: Iza_30
Jestem kobietą, planuje posiadanie dziecka ale uwazam,ze wiek emerytalny trzeba zrównać. Pomijam kwestie tutaj kiedy przejsc na emeryturę bo jak my bedziemy szli na emeryturę to moze sie okazac,ze nie bedzie emerytur.
Zrównanie to konsekwencja równouprawnienia, które nie oznacza tylko przywilejów dla kobiet ale takze obowiązki. Prawdziwe równouprawnienie nie dokona się za naszego życia - to jest proces na kilka pokoleń.
Dlaczego kobiety mają pracować krócej? Z jakiej racji? Bo rodzą dzieci? I co z tego, wielkie coś, zawsze rodziły i tyle. Nie chce w zyciu miec łatwiej czy gorzej tylko dlatego,że jestem kobietą. Pewnie zaraz poruszycie kwestie zarobków, ale to kwestia juz indywidualnych wyborów w zyciu.

: pt maja 18, 2012 13:44
autor: mieszkoma
Iza_30, żeby nie było niedomówień... ja też jestem za równouprawnieniem.
Może stać Cię na nianie lub Twój mąż zarabia wystarczająco (oby)... -nie wnikam. Mojej rodziny nie stać na nianie lub urlopy wychowawcze.
Dlatego jestem przekonany, tak jak już wcześniej napisałem: za parę lat problem wróci ze zdwojoną siłą!

Jak wierzysz w swoją (godną!) emeryturę to :brawa:

: pt maja 18, 2012 15:31
autor: Iza_30
Nie wierze w swoją emeryturę. Jeśli Was nie stać na nianę lub urlop wychowawczy to współczuje ale nadal zdania nie zmienię. A urlop wychowawczy to nie taki miod - konsekwencje mogą być bolesne. Lepiej pracować. ja sobie nie wyobrazam nie pracować.

: pt maja 18, 2012 16:33
autor: aawol
Ja mogę pracować nawet do 70 ( jak tylko zdrowie pozwoli) ale jakoś nikt się nie zastanawia GDZIE? Przecież dziś nie ma pracy dla 45 latków, a z drugiej strony chcielibyście żeby wasze przysłowiowe dzieci woził autobusem 67 letni kierowca ???? z 67 letnim refeksem?????? Moja mama jest z roku 1945, dziś ma lat 68 całe życie pracowała w zawodzie "gospodyni domowa - rolnik", reumatyzm usztywnił jej stawy w dłoniach tak że z trudem może zająć się sobą, zwyrodnienie kręgosłupa ( a raczej skutek w postaci bólu) budzi ją każdej nocy. Tak jest już od dobrych 7-8 lat i proces postępuje. O innych dolegliwościach nie będę się tu rozpisywał bo szkoda.... Nie wyobrażam sobie żeby mogła pracować....... Prawda jest taka że i tak większość zamiast na emeryturę pójdzie na rentę inwalidzką znacznie wcześniej bo nasze pokolenie jest sporo slabsze od naszych rodziców a rytm życia i poziom zachorowalności na tzw. choroby cywilizacyjne jest dużo większy

: pt maja 18, 2012 22:21
autor: cheles
GASIOR997 pisze: I za coś musi łatać samolotem itp. Zamiast się wziąć za pracodawców żeby nie zatrudniali na umowy śmieciowe i na czarno i otwierali nowe stanowiska pracy. I tak jak w USA ściągnąć z najbogatszych i załatać ta dziurę co niby jest to najprościej w biednych walić bo nic nie powiedzą.
Fakt, mógby pojedzić pociągiem to raz dwa do Gdańska by szybką kolej zrobili, Schetyna do Wrocka i już mamy drugą linię:-) itp.

A co do najbogatszych - Gąsior nie obraź się na mnie, ale z tych najbogatszych nie będzie co ściągnąć - cała swoją kasę mają w rajach podatkowych przecież.