Stało się... Od dawna odwlekane czynności w końcu skumulowały się i z okazji 300tys na blacie auto pojechało do BRK tuning pod Inowrocławiem...
Kuracja polegała na:
- eliminacji stuków w zawieszeniu. Nowe łączniki stabilizatorów z przodu i z tyłu.
- Autobus dostał w końcu gwint bilstein b14, którego od roku nie miałem czasu założyć,
- nowy filtr i olej w skrzyni
- filtr i olej silnika, filtr powietrza
Następnie diagnostyka auta, bo moja dupohamownia albo przywykla do mocy albo auto słabo zaczęło jechać...
Efektem tego zapadła decyzja o dpf off, EGR off i korekcie oprogramowania wraz z podniesieniem mocy.
Dpf zapycha się bardzo szybko po regeneracji... W granicach 500km do pełnego zapchania. EGR był postronną ofiarą. Pozbyłem się ew. problemu przy okazji.
W wydechu jest oczywiście katalizator. Tyle z ekologii zostało...
W trakcie prac okazało się, że turbina ma na tyle duży luz poprzeczny, że zaczyna podbierać muszle od zimnej strony, więc poszedł komplet nowych wnętrzności do środka...
Efekt końcowy jest poniżej. Auto ustawione wstępnie na pośredniej wysokości.
Moc silnika nie jest żyłowana, program jest bezpieczny, a nie na limicie. Gdybym się upał to dwójka by była z przodu. A może zimą z ciekawości pojadę się hamować, a nie tak jak dzis 30 stopni...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka