Zakup nowego Tourana

[Jugol]

Witam, jestem tu nowy. Przymierzam się do zakupu nowego Tourana i mam wątpliwości jaką wersję silnikową wybrać? Myślę o wersji 2.0 TDI 140koni lub 1.4tsi. Chodzi mi glównie o awaryjność jednostek i kosztów serwisowania, bowiem spalanie to sprawa dość indywidualna. Jak wygląda trwalość tych jednostek do ok.130tys. przebiegu z waszego doświadczenia?

[Rauko]

Do takiego przebiegu, to raczej obie są dość bezproblemowe.
Tyle, że mi się w tej benzynce gorzej jechało, niż w dizelku

[rock4]

miałem okazję przejechać się parędziesiąt km Skodą Octavią III z silnikiem 1,4 TSI i manualną skrzynią. Powiem szczerze, że bardzo mocno bym się teraz zastanowił co wybrać. Choć patrząc na to że nad silnikami diesla wiszą czarne chmury (mam tu na myśli kombinowanie przez UE przy ustawach dotyczących właśnie diesli) to chyba zdecydował bym się na TSI.
Ktoś kto przesiada się z diesla na taką jednostkę musi się przyzwyczaić do tego że silniki różnią się charakterystyką pracy (benzyny lubią wyższe obroty), a nie wydawać opinię, że silnik słaby, a tak naprawdę to nie zakręcił go nawet do tych 3000-3500 obr. (Rauko, nie "piję" tutaj w Twoją stronę) gdzie to przy tych obrotach benzyny zaczynają jeździć.

[Turanek]

W nowym Touranie masz TDI na Common Railu. W porównaniu z PD inaczej wygląda charakterystyka mocy i CR przypomina bardziej benzynę. Tutaj nie ma tego "kopa" przy ok. 1900 - 2000 obr/min i trzeba go bardziej kręcić, redukować bieg. Krzywa momentu jest bardziej płaska, za to powyżej 3000 obr/min dalej ciągnie, a nie hałasuje jak PD.
To takie uwagi z użytkowania obydwu typów TDI

[Jugol]

No wlaśnie pytanie jak się ma jakość CR do PD? No i czy problemy o których bylo glośno jakiś czas temu to byl tylko kwestia wieku dziecięcego?

http://www.auto-swiat.pl/0-volkswagen/touran

[Turanek]

To czasopismo nie jest dla mnie żadnym autorytetem technicznym. Ten artykuł jest z pewnością tłumaczony z niemieckiego i liczy sobie trochę czasu.
Uwag odnośnie CR'a szukałbym na forum Passata bo tam debiutowała dwu litrówka i te autka maja najczęściej najwięcej nalatane - tak to wygląda w Niemczech

[Jugol]

Pogrzebałem i co do diesla widzę, że problemy są raczej typowe (np.dwumasa, itp) dla tego typu silników i dotyczą raczej większych przebiegów. Niestety mało jest informacji co do 1.4 tsi. Chyba jednak niezależnie od silnika będzie to lepszy wybór niż C4 Grand Picasso...? Chyba, że mnie wyprowadzicie z błędu.

[Rauko]

Ja Cię mogę wyprowadzić z podstawowego błędu. Nie ma samochodów, które się nie psują! A zatem wybierz to co Ci pasuje i na co cię stać

[rock4]

Junglo: z tego co się orientuję, silniki TSI pojawiły się w roku 2008 (jeśli się pomyliłem proszę o wyprostowanie), co oznacza że ilość aut poruszających się z tym silnikiem jest niebotycznie mała w porównaniu z TDI, a co za tym idzie ilość opinii musi być mniejsza oraz większość tych silników jest jeszcze na gwarancji więc ingerencja w nie zwykłych warsztatów jest marginalna.
Sytuacja wygląda tak: psuje się coś w TSI - użytkownik nie szuka informacji po forach internetowych tylko jedzie do ASO i naprawia.
Co do Citroena... w mojej rodzinie panuje zasada nie kupowania samochodów na F (Fiatów i francuzów). Teściu wyłamał się z tej zasady i kupił Renault Megane z 2004 roku (kupił w roku 2006). Przez rok nie było problemów, natomiast gdy już się pokazały okazało się, że nie każdy warsztat samochodowy chce podjąć się naprawy, co powodowało, że trochę się najeździł nim znalazł zaufane warsztaty dla jego Reni. Co do kosztów eksploatacji Meganki wyglądają bardzo podobnie jak w przypadku innych samochodów.

[Jugol]

Ja Cię mogę wyprowadzić z podstawowego błędu. Nie ma samochodów, które się nie psują! A zatem wybierz to co Ci pasuje i na co cię stać

To racja. Trochę wydziwiam, ponieważ jako Chorwat często jeżdże w swoje rejony i staram się zminimalizować ryzyko, ze stanę gdzieś w Czechach o 3 rano... Kiedyś tak stanąlem Vectrą C (3letnią wówczas 81tys przebiegu) w Austrii i nie ma nic bardziej wku....

[Rauko]

Ja Cię mogę wyprowadzić z podstawowego błędu. Nie ma samochodów, które się nie psują! A zatem wybierz to co Ci pasuje i na co cię stać

To racja. Trochę wydziwiam, ponieważ jako Chorwat często jeżdże w swoje rejony i staram się zminimalizować ryzyko, ze stanę gdzieś w Czechach o 3 rano... Kiedyś tak stanąlem Vectrą C (3letnią wówczas 81tys przebiegu) w Austrii i nie ma nic bardziej wku....

Niestety zdarzyć się może w każdej furze Dlatego, żeby minimalnie poprawić sobie humor w takiej sytuacji jeżeli ew. do niej dojdzie, wykupiłem pakiet z Assistance na całą Europę (teoretycznie).