Strona 1 z 3

Dopadło mnie "Głowica"

: sob mar 31, 2012 20:41
autor: Michall
Witam

I mnie w końcu ta dolegliwość, bolączka silnika BKD dopadła a mianowicie pęknięta głowica. Co jakieś 500- 700 km musiałem dolewać 0,4l Płynu. Było to dla mnie irytujące że raz w tygodniu maska w górę i ta sama czynność.Zrobiłem test na zawartość spalin w płynie i on wyszedł nie miarodajnie tz. że płyn zawarty w tym urządzeniu zmieniał swoją barwę bardzo powoli czyli gdzieś coś nie szczelne.
Podjąłem decyzje ściągamy głowice łudząc sie z tym że to może uszczelka ale to tylko były złudzenia. Głowica wysłałem do Łodzi do fachmana co miał sprawdzić co i jak (z moich strom wiele osób tam robiło głowice i są bardzo zadowoleni i przystępne ceny). Dzisiaj dostałem tel. że głowica jest pęknięta 2-5mm w gnieździe gdzie jest osadzony pompowtrysk na 2 cylindrze atam ok. 4mm plaszcza wodnego i co najlepsze nie da się tego pospawać ponieważ jest to prawie nie wykonalne a jak da się to ten gość nie daje gwarancji bo mówi ze wiele tych głowic spawał i nadal spawa i pierwszy raz mu się trafiła z takim pęknięciem. Więc załamka znalazłem już drugą głowice u siebie w okolicy we wtorek odbieram gość wystawi mi fakturę i daje 8 miesięcy gwarancji.
Mam nadzieje że będę mógł dalej jeździć bezawaryjnie bo samochód super, bo jak dalej bedą problemy to idzie do sprzedania.

Myślę ze nie zanudzę nikogo tym postem, może komuś coś przybliży, pomoże w rozwiązaniu problemu.

Pozdrawiam

: ndz kwie 01, 2012 10:01
autor: gregorypeg
Miałeś może jakieś problemy z odpalaniem samochodu?

: ndz kwie 01, 2012 10:25
autor: Michall
Kolego gregorypeg nie miałem żadnych problemów z odpaleniem jak był zimny i jak był ciepły, palił od pierwszego strzału nawet jak były mrozy po -20 i stał 2 dni nie odpalany to nie było żadnego problemu, tylko ubywający płyn, żadnych puchnięć węży, podciśnienia w układzie czy dymienia na biało z wydechu, nie było spadku osiągów przyspieszał i jeździł znakomicie

: ndz kwie 01, 2012 10:43
autor: morfeusz33
Ja też miałem pękniętą głowicę,żadnych problemów z odpalaniem,troche momentami na biało kopcił,ale żadnych problemów z paleniem czy mocą

: pt kwie 06, 2012 13:56
autor: Piotras2011
Ja u siebie również zmieniałem głowicę.
Niestety lub stety nie było jeszcze ich za wiele na rynku.
Kupiłem w serwisie VW 3700 po oddaniu starej, plus do tego montaż.
Obecnie wszystko super, głowica w początkowych, a w szczególności w autach sprowadzonych z zachodu była popularnym defektem.
Często pęka koło pompowtrysku, nagrzany silnik i nie wychłodzony - pękniecie.

Trzymam kciuki byś jeździł jak najdłużej ;)

: sob kwie 07, 2012 22:47
autor: Muti
Michall, jeżeli rano nie jest mu cięzko zakręcić,to zacząłbym od sprawdzenia wszystkich chłodnic,bo tam może być pies pogrzebany. U mnie przy pękniętej głowicy miał problem z pierwszym obrotem wału na zimnym,bo woda była w cylindrze,a jak wiadomo jest ona jest nieściśliwa..

: ndz kwie 08, 2012 22:24
autor: Michall
Koledzy od czwartku śmigam z inną głowica (zregenerowanom) i jak na razie do dzisiaj żadnego ubytku płynu.
Kolego Muti ja na 100% miałem pękniętą na drugim cylindrze w kanale osadzenia pompowtryskiwacza tak wyszło na teście szczelności płaszcza wodnego i u mnie śladowe ilości płynu leciały na tłoka a większość zbierała się w głowicy wzdłóż pompowtrysku.Nie miałem żadnych problemów z odpalaniem nawet po 2 dniach postoju.
Trochę mnie szarpnęło po kieszeni przed świętami ale myślę że teraz wszystko będzie OK.

Gdyby miał ktoś pytania odnośnie objawów i kosztów to służę pomocą.

Pozdrawiam

: pn kwie 09, 2012 15:01
autor: patarek
NO to nic nie stoi na przeszkodzie abyś napisał :)

: ndz kwie 29, 2012 22:34
autor: h2o_mleko
witam wszystkich na forum !!!
dziś i mnie dopadło .
Mój touran zjechał na lawecie, tylko nie wiem co mu dolega, pewnie skończył się silnik.
Jechałem z rodzinką na wycieczkę do zamku Książ i w czasie jazdy kiedy zjeżdżałem z wzniesienia chciałem zmienić bieg i raptownie obroty silnika wzrosły także zamknąłem obrotomiez prawie 6,5 tysiaca obrotów,szybko się zatrzymałem i wyłączyłem kluczyk.
Touran się ze rzygał płynem i
już nie odpalił. i tak skończyła się wycieczka.W zbiorniczku wyrównawczym było tyle płynu za przez korek wypłynęło. a jak tempera spadła to w zbiorniczku juz nic nie było..Tak oto mój tarpan wyzionął ducha . Koledzy co mu może być :?: :?: :?:

: pn kwie 30, 2012 01:03
autor: Muti
h2o_mleko pisze:raptownie obroty silnika wzrosły także zamknąłem obrotomiez prawie 6,5 tysiaca obrotów,szybko się zatrzymałem i wyłączyłem kluczyk.
W tym miejscu to wygląda na rozszczelnie turbiny i rozbiegnięcie się silnika,a następnie dzięki konstruktorom VW,którzy zrobili elektryczną klapę gaszącą,która trzyma się zamknięta jeszcze chwile po wyłączeniu zapłonu,udało ci się zgasić silnik.(gdyby nie ona,to tylko 6bieg i hamulec do konca)
h2o_mleko pisze:Touran się ze rzygał płynem i
już nie odpalił
Przy tych obrotach mógł "wydmuchać"uszczelkę pod głowicą i poszła kompresja w płaszcz wodny...

Najlepsza opcja to regenracja/wymiana turbo + zdjęcie głowicy,sprawdzenie,nowa uszczelka+śruby ;)

: pn kwie 30, 2012 08:38
autor: h2o_mleko
Dzięki za opis sytuacji. teraz jadę do fachowców i zobaczymy co oni mi powiedzą. Później do banku po kasiorę na remont. Chyba w czwórce się zmieszczę..... :brawa:

: pn kwie 30, 2012 13:26
autor: krzysztof_G
Tak jak powiedział Muti "choroba szalonych diesli".

: pt paź 12, 2012 07:56
autor: Viator
Witam!

Od dwóch lat jeżdżę Touranem odziedziczonym po wujku. No i właśnie akurat mam ten sam problem co Michall i kolejni koledzy - trafiłem z nim do serwisu po pół roku od stwierdzenia (powiększającego się z miesiąca na miesiąc) ubytku płynu chłodzącego, przy czym nigdzie nie było widać przecieku. Akurat ja zacząłem mieć też problem z odpalaniem - w bardziej chłodne poranki (a w tym roku już trzy razy musiałem skrobać szyby) rozrusznik zacinał się przy pierwszym obrocie.

ASO stwierdziła, że pierwszy cylinder jest pełen płynu wskutek pęknięcia głowicy - jak widzę klasyczna awaria w dieslu 2.0. Natomiast cena katalogowa głowicy jaką mi zaśpiewali (5600 zł) przekracza zdecydowanie moje obecne możliwości, a z tego, co tu czytam, nie bardzo wynika czy warto oddawać ją do regeneracji (lub kupować inną regenerowaną), skoro właściwie to się nie da zregenerować...? Oto jest pytanie.

I czy taka awaria się powtarza, jaki był przebieg Waszych aut w chwili pęknięcia, czy to ma coś do rzeczy? Pytam, bo mechanik ze mnie średni raczej, chyba że chodzi o mechanikę budowli. U mnie awaria wystąpiła przy przebiegu około 80 tys. km i jeśli za następne 80 tys. będę musiał znowu zmieniać głowicę, to już wolę się tego samochodu w ogóle pozbyć.

Proszę, zwłaszcza kolegów z większym doświadczeniem, o jakieś podpowiedzi - kupić nową gdzie indziej? kupić nieoryginalną? regenerowaną? sprzedać auto i kupić inne? - wszelkie sugestie mile widziane.

Pozdrawiam,

: pt paź 12, 2012 12:24
autor: Muti
Mi pękła przy okolo 100parunastu kkm,założyłem drugą używkę z 60kkm przebiegu po 2007,która miała być poprawiona,a ta franca znowu pękła po 40kkm czyli tez koło 100kkm.Postanowiłem oddać do spawania do Piętki we Wrocławiu no i odpukać zrobiłem na niej koło 80kkm i wszystko jest ok.Gwarancje dali na rok. Także wydaje mi się,że warto zespawać i mieć spokój niż kupowac używke i nie wiadomo co będziesz miał.

: pt paź 12, 2012 18:48
autor: marcin975
U mnie pękła na 1 cylindrze,kupiłem nową w ASO a po 8 miesiącach pękł blok :> i skończyło się wymianą silnika :bry: