VW Touran Klub Polska

Cześć wszystkim.
Mam pytanie odnośnie odbioru auta po naprawie blacharskiej z ubezpieczenia w ASO vw.
W aucie uszkodzenie błotnik lewy przód, drzwi kierowcy lekko załamana (zagięta pionowo) blacha, skrzywiona lekko felga.
Po oględzinach rzeczoznawcy z PZU tylko błotnik wymiana, reszta naprawa tj. drzwi prostowanie i szpachlowanko + lakierowanie, felga prostowanie.
Z kolei w ASO oględziny i to co pracownik robiący oględziny stwierdził to błotnik i drzwi wymiana, felga prostowanie.
Stąd moje wątpliwości czy naprawa drzwi gdzie jest pionowe załamanie blachy będzie naprawą skuteczną i nie zacznie pękać szpachla po częstym otwieraniu i zamykaniu drzwi.
Na co zwrócić uwagę i czy ewentualnie można reklamować zgłaszać swoje zastrzeżenia co do jakości wykonanej naprawy blacharskiej.
Oraz czy mogę nie zgodzić się przy odbiorze auta jak stwierdzę, że jest naprawa drzwi, a nie wymiana na nowe??
Co mogę jako klient w takiej sytuacji??

Chyba dużo zależy od opcji jaką wybrałeś ubezpieczajac auto.

ThoMass pisze:czy mogę nie zgodzić się przy odbiorze auta jak stwierdzę, że jest naprawa drzwi, a nie wymiana na nowe??

Zrobią to i tylko to co nabazgrze w kalkulacji rzeczoznawca ale ty(a bardziej aso) możesz się nie zgodzić z tym co wymyślił rzeczoznawca ,jeżeli felga jest krzywa albo ma ubytek to nowa a nie jakieś klepania felg

Jaka felga? stalowa - może być ewentualne prostowanie, aluminiowa -wyłącznie wymiana na nową.
Prostowanie i szpachlowanie drzwi - może być, na prawidłowo wyprostowane drzwi pójdzie nieduża ilość szpachli i nic nie będzie się działo.
Większość samochodów w Polsce jest powypadkowych i wiele z nich ma na sobie po kilka kilo szpachli.
Prawidłowo przeprowadzona naprawa nie będzie skutkowała pękaniem szpachli. Nie musisz się tym przejmować.
Jeśli masz taką możliwość, to zażądaj od serwisu oględzin auta przez Ciebie po naprawie blacharskiej, a przed szpachlowaniem i lakierowaniem. Oględziny będą proste. Weź długą linijkę i przykładaj do miejsc, w których blacha była prostowana. Szczeliny między linijką, a powierzchnią blachy nie powinny przekraczać 1-2mm. Wtedy będziesz miał gwarancję, że szpachli na auto nie pójdzie dużo i że blacharz wykonał dobrze swoją robotę.
Po kompletnej naprawie zastrzeżenia możesz wnosić tylko do warsztatu, w którym auto było naprawiane. Ubezpieczyciel już wtedy jest wyłączony z odpowiedzialności za nieprawidłowo wykonaną naprawę.

Dzięki za te odpowiedzi koledzy.
Sądziłem, że więcej osób miało styczność z naprawą blacharską i podzielą się swoimi opiniami na co zwracać uwagę.
Wiem, że znaczna ilość aut jest po naprawach blacharskich i często element jest szpachlowany, tego się nie boję akurat.
Od zawsze mam przekonanie, ze element który pracuje tj. drzwi, maska czy klapa bagażnika nie lubi szpachli i ta szpachla po czasie lubi pękać.
Pewnie wszystko zależy od ilości, grubości tej szpachli i jakości wykonania takiej naprawy.
Spróbuję się zorientować jak daleko posunięta jest naprawa i czy drzwi będą naprawiane czy wymiana na nowe.
Co felgi to jest akurat stalówka to może uda się ja wyprostować.

ThoMass pisze: Od zawsze mam przekonanie, ze element który pracuje tj. drzwi, maska czy klapa bagażnika nie lubi szpachli i ta szpachla po czasie lubi pękać.

Patrząc na naprawy w Twój sposób, to szpachla mogłaby być tylko na tylnych błotnikach i dachu. Czyli elementach, które w kolizji rzadko kiedy uczestniczą....
Felgę po naprawie koniecznie sprawdź u wulkanizatora (przy zdjętej oponie), czy nie ma bicia...

poldiver pisze:

ThoMass pisze: Od zawsze mam przekonanie, ze element który pracuje tj. drzwi, maska czy klapa bagażnika nie lubi szpachli i ta szpachla po czasie lubi pękać.

Patrząc na naprawy w Twój sposób, to szpachla mogłaby być tylko na tylnych błotnikach i dachu. Czyli elementach, które w kolizji rzadko kiedy uczestniczą....
Felgę po naprawie koniecznie sprawdź u wulkanizatora (przy zdjętej oponie), czy nie ma bicia...

Hehe może to źle ująłem odnośnie tych elementów które nie powinny być szpachlowane,
wiadomo wszystko zależy od stopnia uszkodzenia danego elementu i jakości naprawy, a co za tym idzie ilości szpachli itd.
Zastanawia mnie po prostu fakt co dyskwalifikuje dany element w tym przypadku drzwi do naprawy i zalecana wymiana na nowy element.
W opisywanym przypadku drzwi są zagięte od miejsca styku z błotnikiem na zewnątrz, tak że widać zawiasy i przelotkę z kablami. Można dłoń włożyć.
Coś jak na foto w zaznaczonym miejscu jest zagięcie i przód drzwi wygięty na zewnątrz:

Najwyżej jak będą problemy to będziesz reklamował naprawę. Ewentualnie możesz kupić drzwi z demobilu, może nawet w kolorze ustrzelisz. Z czym miałeś bliskie spotkanie trzeciego stopnia?

cykraz pisze:Najwyżej jak będą problemy to będziesz reklamował naprawę. Ewentualnie możesz kupić drzwi z demobilu, może nawet w kolorze ustrzelisz. Z czym miałeś bliskie spotkanie trzeciego stopnia?

Uszkodzenie przodu nie tak mocne jak na foto załączonym, ale błotnik pogięty i te drzwi plus felga i nie wiadomo czy coś w zawieszeniu nie ucierpialo. Bo się odbił od koła.
Suzuki Jimny się odbiło

W serwisie powinni sprawdzić geometrię, ja miałem podobnego kleksa z bmw, ucierpiało moje drugie auto - mała renowka, w warsztacie pierwsze co to na geo wzięli, naszczescie auto nadal zostawia dwa ślady

cykraz pisze:W serwisie powinni sprawdzić geometrię, ja miałem podobnego kleksa z bmw, ucierpiało moje drugie auto - mała renowka, w warsztacie pierwsze co to na geo wzięli, naszczescie auto nadal zostawia dwa ślady

Liczę na profesjonalne podejście warsztatu i dobrze wykonaną naprawę.
W warsztacie podczas przyjęcia auta zgłoszone zostały uwagi odnośnie koła i sprawdzenia zawieszenia po uderzeniu w koło.

Powracam do tematu.
Auto dopiero odebrane w piątek 18 maja. 21 maja znów powrót do ASO z reklamacją.
Opiszę temat bo nie życzę nikomu takiego obrotu sprawy.
Tyle czasu zajęło ASO rozmowy i przesyłanie wycen i kosztorysów z PZU .
Początkowo ubezpieczyciel nie chciał przyjąć kilku pozycji z kosztorysu warsztatu, najmocniej upierał się przy wymianie drzwi na nowe. Ale w końcu zatwierdzili i ruszyła naprawa auta.

Kiedy już w końcu odebrałem auto myślę, ASO robota będzie bez zarzutu.
Tu się myliłem, o ile lakierniczo i blacharsko jest dobrze to już z resztą nie jest tak kolorowo.
Mianowicie na pierwszy rzut wyszło inny kolor naklejki na drzwiach niż druga strona, gość prowadzący sprawę mówi: też to zauważyłem i nie wiem dlaczego blacharz to nakleił skoro z drugiej strony jest inny kolor. To mają poprawić...
A najlepsze jaja to poknocili coś w elektryce gdyż drzwi tył strona pasażera generują błędy. mianowicie błąd przycisku zamykania szyby i działa ona na odwrót. Gdy zamykam to się otwiera.
Zamykam sobie auto z pilota z domknięciem szyb i 3 idą do góry, a czwarta się otwiera w najlepsze. Dodatkowo brak automatu na tylnych obu drzwiach.
Błędy jakie się zapisują :

Podpiecie pod VCDS i błedy jak wyżej plus masa błedów wynikajacych z zaniku zasilania. auto stało u nich grubo ponad 2 miesiące bo od 7 marca.
po wykasowaniu błędów i na nowo zakodowaniu sterownika drzwi pozostał tylko błąd 00103 który powraca cały czas.
Odstawiłem samochód ponownie do ASO i próbują diagnozować co się stało.
Ale już na wstępie usłyszałem odpowiedź, że oni tych drzwi nie ruszali, a przekładka drzwi kierowcy nie mogła spowodować takiej usterki.
Najgorsze, że znowu brak auta i bezczelność ze strony ASO.

Podejrzewam, że rozłożą ręce i będą chcieli "naprawiać" znaczy wymieniać na nowe, odpłatnie moduł komfortu plus mechanizmu otwierania szyby.

No to wesoło. Musi Ci pomóc ktoś bardziej oblatany w elektronice. Z pewnością na forum jest kilka osób z mega doświadczeniem, może coś poradzą.

Masz pojazd zastępczy od ubezpieczyciela ?

miemik pisze:Masz pojazd zastępczy od ubezpieczyciela ?

Ż tym też był problem. Miałem przez 3 tygodnie zastępcze później mi kazali oddać bo nie mogli dogadać się z ubezpieczalnia. A jak już się dogadał warsztat to twierdzili że mi się nie należy . Ubezpieczalnia mogła mi dac Ale tylko na 10dni od zgłoszenia auta. Takie przeboje.

gdzie masz ubezpieczone auto?