Rozpoczęła się rok temu gdy nasz stan osobowy zwiększył się z 2 + pies na 2+1+pies. Niestety ukochana A-klasa 170CDI mojej żony stała się autem zbyt małym żeby wozić człowieczka o wzroście 40cm. Ja coraz częściej byłem zmuszony do korzystania z ciasnej i wolnej A-Klasy a żona rozbijała się z małym "szkodnikiem" moją perełką BMW e46 330iA Touring. Po kilku miesiącach (i nowych rysach na zderzaku mojego oczka w głowie) nie wytrzymałem i zarządziłem rozszerzenie garażu o dodatkowe kombi klasy średniej. W grę wchodziły: BMW e91, VW Passat B6, Subaru Legacy, Mercedes C Klasa. Samochód z założenia miał być nie starszy niż 5 lat i mieć przebieg do 200kkm. No i wtedy stała się rzecz dziwna. Na imprezie rozpocząłem ze znajomym który trudni się sprowadzaniem aut temat o poszukiwaniu samochodu. Powiedział że będzie sprzedawał swojego Tourana którym jeździ od momentu sprowadzenia jego żona z dziećmi. Sceptycznie nastawieni podjechaliśmy obejrzeć Turka który był przeciwieństwem naszych poszukiwań. Był powypadkowy, miał słaby silnik diesla, nie był serwisowany w ASO, a karoseria posiada trochę blizn ale za to znamy to auto od samego sprowadzenia (i jakoś nigdy nie zwróciło mojej uwagi
Dobra a teraz trochę danych:
Rok produkcji 2009 - do Polski trafił w jeszcze w tym samym roku z niegroźnie uszkodzonym lewym bokiem, zderzakiem z przodu i przebiegiem niecałych 30kkm
Przebieg - niecałe 80kkm
Kolor - szary metalik
Silnik - 1.9TDI 105KM
Wersja 5 osobowa
Wersja wyposażenia Trendline (znośna) z kilkoma dodatkami + grafiowo - srebrne 16' alu
W planach:
-założenie lamp ksenonowych (spryskiwacze są na miejscu)
-założenie czujników parkowania
-chip na bezpieczne 135KM
-malowanie trzech zadrapanych elementów
-przyciemnienie szyb
-zmiana kół na 17' lub 18'
-założenie DVD w suficie lub zagłówkach przednich foteli
-itd.
Zdjęcia dodam trochę później jak aura się zmieni.
Ogólnie nie mam zdania o tym samochodzie. Jest on przeciwieństwem wszystkich aut jakie używałem do tej pory, zwłaszcza wygodnego i szybkiego 330i w którym siedzi się prawie na podłodze a zawieszenie M-Technic pozwala poczuć linie oddzielające pasy jezdni. Ma oczywiście wiele plusów i myślę że przyzwyczaję się do niego jako do drugiego auta w rodzinie. Zresztą najważniejsze że moja żona jest zadowolona a ja chętnie od czasu do czasu odstresuję się porywając jej kluczyki od Turka.
Pozdrawiam
Marcin

