Najczęściej metodę tę wrzuca się do jednego worka z magnetyzerami czy zakłócaczami pomiaru radarowego poprzez zawieszanie płyty CD na lusterku

Tym niemniej katodowa metoda zabezpieczania jest znana od lat i z powodzeniem stosowana w przemyśle okrętowym czy w konstrukcjach przemysłowych. Pytanie jak to się sprawdza w samochodach?
Może ktoś z was to stosował/stosuje?
W skrócie montuje się mały dynks podłaczony do aku na stałe, z dynksa wychodzą 2 elektrody które mocujemy do nadwozia. Te elektrody biorą na siebie korozję niejako powstrzymując jej rozwój w innych częściach auta.
tutaj producent z Łodzi takiego dynksa - http://stop-korozji.com/
tutaj na forum Jaguara test działania - http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php?topic=376.0
oczywiście w necie jest wiele materiałów na ten temat, wystarczy zapytać googla, wygląda to dość obiecująco, szczególnie jeśli by miało działać w stosunku do ceny która wynosi około 60zł