witam szczęśliwych posiadaczy touranów. Chce dołączyć do klubu, ale czekają mnie jeszcze dwa kroki. Pierwszy to sprzedaż Sharana 2002 (pomińmy tę przyjemność), oraz zakup TOURANA.
Moje założenia zakupu spełnia bardzo wiele ofert samochodów dostępne w Polsce, czyli wszystkie tzw. "igiełki" około 2008r z przebiegiem 120-160 tys. km i cenie około 35 tys. zł. Jak myślę moje kryteria wydają się być sensowne a oferty dostępne np. na otomoto dokładnie je spełniają. Na czym zatem polega problem
Poczytałem opinie Kolegów na tym forum i wynika z tego, że większość sprowadzonych samochodów prawdopodobnie ma uszkodzenie polegające na zatrzymywaniu lub cofaniu się licznika przy wartości 176 tysięcy km. Producent tego nie zauważył, a dotyczy to przecież modeli wszystkich roczników. Ale nie o tym chciałem, to powinna być sprawa ścigana z urzędu.
W Niemczech przebieg ma większe znaczenie niż rocznik więc można taniej kupić a przekręcenie licznika w Polsce nic nie kosztuje. Poczytałem opinie Kolegów na tym forum i wynika z tego, że: większość prawdopodobnie ma przebieg około 300 tys. km lub więcej.
Jeżeli to prawda to oznacza, że touranem można spokojnie (bez większych napraw) jeździć do 300 tysięcy. Fajnie by było kupić auto z realnym przebiegiem około 100-150 tysięcy. Ale jak to już zostało wspomniane Niemcy też potrafią liczyć i samochodów takich nie ma wiele.
Jak to zrobić?
Nie będę narzekał na "handlarzy", ale pytam czy znajdzie się taki któremu można zaufać? Czy nie okaże się, że on tylko więcej zarabia. Skłaniałbym się ku temu aby zapłacić więcej i mieć pewność. Proszę o pomoc.
1. Wariant pierwszy, zakup w Polsce.
Wiele napisano o pewnym komisie w Zabrzu. Do porównań wybrałem konkretny egzemplarz, który mi odpowiada: Touran 2009/170kkm. Mając na względzie powyższe, ceny innych ogłoszeń nie powinny być odniesieniem, ale... 43 tys. zł to trochę kasy jest. (szybko licząc około 10 500 euro).
2. Wariant drugi, zakup na zachodzie
Nie mam doświadczenia, ale co tam do odważnych świat należy. W Autohaus, komisie polecanym w innych wątkach znalazłem egzemplarz Touran 2009/160kkm w cenie 10 500euro. Oczywiście doliczyć należy koszty: jeszcze kilkaset euro kosztów sprowadzenia i koszty importu/przerejestrowania i wychodzi około 4-5 tys. więcej.
Ale w ofercie jest to ich najtańszy egzemlparz
Doradźcie coś. Czy mam tylko dwa wyjścia: przepłacić za używany u handlarza lub przepłacić dwukrotnie za nowe cinquecento?
Pozdrawiam,
Jacek z Krakowa.
