Mam małą powódź w aucie pod nogami kierowcy (tzn. z prawej strony auta

Drugim podejrzanym były drzwi kierowcy, które były lekko obwieszone i słyszalne były gwizdy podczas jazdy. Zdarzało się też widoczne kapanie podczas wizyt na myjni. Ta usterka też jest już naprawiona, a przez wyjątkowo suche lato auto wyschło i wody już nie było.
Od około miesiąca ponownie wody zaczęło przybywać...
Regularnie jeżdżę na stację benzynową i wyciągam wodę z tapicerki odkurzaczem przemysłowym, co powoduje, że staje się ona tylko wilgotna. Po 1-2 dniach deszczu ponownie mam dosłownie kałużę pod nogami. Chwilowo wyrzuciłem też dywanik kierowcy, żeby się tam wietrzyło i nie zaczęło brzydko pachnieć.
Będę wdzięczny za wszelkie pomysły.