Mam zamiar wymienić tarcze hamulcowe z przodu i ogólnie zregenerować zacisk żeby mieć kilka lat spokoju. I im więcej czytam czy oglądam poradników to jeden rabin mówi, że kto nie smaruje ten nie jedzie zaś drugi twierdzi, że broń Boże nie smarować prowadnic zacisku. Chodzi o te elementy, żeby była jasność (zdjęcie poglądowe):
Ja również jak ostatnio robiłem tarcze i klocki to te prowadnice, może nie wymieniłem, ale wyciągnąłem, solidnie wyczyściłem i nasmarowałem świeżym smarem.
Od kolegi z ASO Skody wiem, że akurat tego nie smarują. Czyszczą w środku a prowadnice papierem i tyle. Tutaj mam filmik i gość twierdzi, że takie zużycie tarczy to wina nasmarowanych prowadnic. Nie wiem, nie znam się więc wole zapytać. To nie jedyny przykład bo są inne fora i różne opinie na ten temat.
Jakieś bzdury opowiada że na posmarowanej prowadnicy zacisk cofa się o 1- 2mm czas filmu 2.57. Przy takim cofaniu pedał hamulca wpada w podłogę. Zresztą sama nazwa o nim mówi ANTYMECHANIK
Też robiłem w dwóch ASO i tam się smarowało. Owszem w oplu żeśmy zwykłym smarem smarowali ale to już dlatego że właściciel to oszczędzał na wszystkim. W fordzie natomiast były preparaty w sprayu. Nie jest to istotne czym ważne że ma się to tam płynnie przesuwać. Napewno nie czyści się tych prowadnic papierem ściernym a jedynie szczotka druciana do błyszczącej stali. Same gumki to się od środka też nie czyści tylko jeśli jest potrzeba to wymienia bo koszt jest znikomy.
ASO i producent to nic nie smaruje nawet śruby od wahaczy czy innych mocowań zawieszenia a potem my musimy walczyć by daną śrubę ruszyć i wymienić wahacz czy ustawić zbieżność.
Może instrukcje dotyczą w miarę nowych aut gdzie wszystko piękne i pachnące.
No nic mam jakiś smar ceramiczny Textar to chyba nie zaszkodzi jak posmaruje. Zresztą z tyłu jest podawane że smarować bo TRW zaleca.
Od wieków zawsze czyściłem szczotą i lekko smaruje zwykłym smarem i auta wracają na ponowną wymianę klocków i nie mam problemów z prowadnicami.
Tulejkę prowadzącą myję pędzelkiem z benzyną i przedmuchuje powietrzem.
Potwierdzam. Zawsze smaruje i problemu nigdy nie było. Ja używam lubryfikatora do o-ringow na bazie silikonu. Zwykły smar może zniszczyć gumę bo niestety jest z EPDM
Nie musisz smarować metalu do plastiku (przód); Jednak tył (metal na metal) musi być smarowany.
Przednie są typu „półotwartego”. i technicznie trochę się porusza, gdy wciskasz/pusczasz pedał hamulca. Dzięki temu brud z drogi zostaje „zassany" do środka szybciej niż bez smaru.
misiek775 pisze:Lepiej smarować bo zdarza się że przy wkręcaniu prowadnicy guma może się zaciągnąć.
i nie smarowane prowadnice powodują zacinanie/zapiekanie się zacisku na prowadnicy i w efekcie klocki z jednej strony zużywają się błyskawicznie. Z drugiej strony zużyte będą w połowie.
Można użyć smar miedziany.
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka