Było nas 7 ! Jak na pierwszy raz w Katowicach to liczba bardzo zadowalająca. 5 turanków przedliftowych i 2 poliftowe.
Wszystkie piękne, jednak jak dla mnie furorę zrobił jeden.
Ten "z siodłem dla kobiet na masce"
Atmosfera bardzo przyjemna. Szpec od VAG-a, czyli Jeżu spisał się znakomicie bo kilku z nas uśmiechnęła się buźka po jego ingerencji w bebechy komputera

.
Ogólnie 2,5 godziny spędzone przy naszych wozach a potem łobiod

Czyli w sumi3 3 godziny wspólnie spędzonego czasu przy naszych maleństwach.
Dzięki jeszcze raz wszystkim co byli, a myślę, że było warto i do zobaczenia znowu !
PS. Jeżu czekamy na fotki
